1. Anonimowy pasażer


    Data: 14.04.2020, Autor: PijanaFantazjami, Źródło: Lol24

    ... klepać. Zadziałało. Wsunął się głębiej, miała wrażenie, że zaraz ją rozerwie, ale jednocześnie zaczynała odczuwać dziwną, nieznaną jej do tej pory przyjemność. Jej wzrok stał się nieobecny, zaczęła cicho szeptać - Boli... boli... - gdy tylko jej głos doszedł jego uszu, wycofał się, nie chcąc zrobić jej krzywdy, po czym powoli stopniowo posuwał jej odbyt, dopóki jądrami nie dotknął jej rozpalonej cipki. Laura odpłynęła. Zwieracz odpuścił całkowicie i jedyne co czuła, to rozkosz i podniecenie. Dwoma palcami penetrowała swoją pochwę, gdy on używał bez skrupułów jej dziewiczej pupy. Złapał ją mocno za biodra i zwykłe posuwanie zamieniło się w dziki, zwierzęcy seks. Stękał i powtarzał jej, jak ciasna i przyjemna jest. W powietrzu rozlegało się klaskanie ud nieznajomego, obijających się o jej skatowane pośladki. Jądra przy każdym ruchu uderzały jej wargi sromowe.
    
    - Tak! - krzyczała - Mocniej! Oh! Błagam, tak! - wrzeszczała wręcz. Złapał ją za włosy i pociągnął mocno do tyłu, zadzierając jej głowę. Drugą dłonią złapał za szyję i z wyczuciem przydusił Laurę. Gdy złapała powietrze na nowo, wrzasnęła jeszcze głośniej, a z jej cipki trysnęły czyste, lepkie kropelki. Trzęsła się cała, szczytując intensywnie. Ostatni podryg, spięła się mocno i upadła na trawę obok gałęzi. Jej bezbronne ciałko scaliło się z ziemią i mokrą trawą w jedność. ...
    ... Rozpaczliwie próbowała złapać oddech i opanować się, ale jej ciało przeszył kolejny, nieco słabszy orgazm. Wypełnił ją całą, gorącym, niezapomnianym uczuciem. Mruczała, jęczała i wiła się, ale nieznajomy zdawał się w ogóle nie zwracać uwagi na jej rozkosz. Położył się na niej i pompował dalej, w przód i w tył, w przód i w tył. Cały żylasty, ogromny kutas na zmianę chował się w niej i wysuwał. Przyspieszył znacznie ruchy bioder, wydał z siebie ostatni, donośny krzyk i zastygł, z członkiem zagłębionym w Laurze po same jądra. Spuścił się w jej odbycie i jeszcze przez chwilę leżał na niej, rozkoszując się jej pulsowaniem. Ona natomiast miała wrażenie, że to jego przyrodzenie nieustannie powiększa się i zmniejsza. W końcu wysunął się, a z jej szeroko rozwartego rektum wypłynęła gęsta, biała strużka spermy. Była tak zmęczona, że gdy tylko przymknęła oczy, momentalnie odleciała do krainy snów. Spała tak może kilka minut, ale gdy się przebudziła, jego już nie było. Z jednej strony czuła się lekko zawiedziona, ale z drugiej... Najbardziej podniecał ją fakt, że nie wiedziała kto posuwał ją na tej polanie. Zebrała się z ziemi, poprawiła wilgotną sukienkę. Przesunęła po palącym z bólu pośladku opuszkami palców i syknęła cicho. Niezgrabnie poprawiła bieliznę i ruszyła w kierunku, z którego wydawało jej się, że przyszli... Obolała, brudna i spełniona... 
«12...5678»