Przybrany Brat - część II
Data: 25.04.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: luki1986a, Źródło: Pornzone
... panikować. Aleks (właściciel) nas przepraszał ale nie miał za co w końcu nie jego wina.
Wróciliśmy do chłopaków taksówką. Dawka stresu i emocji spowodowała, ze padliśmy od razu. Myślałem, że alkohol spowodował agresje chłopaków z klubu. Niestety to był początek problemów. Zaczęło się od tego, że koledzy Jacka zaczęli go nękać – niby dorośli studenci a w głowach sieczka. Jacek dostawał smsy i maila, że jest ciotom, i że musi wszystkim obciągnąć bo jak nie to pożałuje. Denerwowałem się całą tą sytuacją, jednak mój ukochany uspokajał mnie, że tylko zabawę sobie urządzili, i że nic mu nie zrobią. W końcu byli w jednej drużynie – siatkówki. Ładna mi zabawa, raczej groźby karalne, ale cóż nie naciskałem Jacka w końcu może miał rację. Po pewnym czasie głupie wiadomości przestały przychodzić. Uspokoiłem się trochę ale miałem dziwne wrażenie, że to nie koniec problemów. Jak wspominałem Jacek grał w siatkówkę w reprezentacji uczelni. Zapytacie co to ma do rzeczy, otóż ma i to dużo. Ci kolesie z klubu nie nękali mojego chłopaka ponieważ był cennym zawodnikiem tym bardziej, że doszli do finału Polski – turniej między uczelniami. Przyszedł dzień meczu – rodzice nie mogli przyjechać. Niestety drużyna Jacka przegrała. Chłopacy byli wściekli na Jacka – obwiniali go za przegraną i w szatni mu się odgrażali. Olał ich, Jacek dawał z siebie wszystko – po prostu mieli pecha. Ja czekałem na Jacka przed halą – z tyłu hali. Gdy wyszedł ruszyliśmy do samochodu. Niestety była to ciemna alejka. ...
... Nagle przed nami pojawiło się czterech kolesi a za nami dwójka. Ci za nami złapali mnie, dostałem w brzuch. Na Jacka ruszyła czwórka przed nami. Jeden go trzymał reszta zaczęła go okładać, kopać bić pluć na niego. Krzyczałem, prosiłem aby przestali. Dostałem drugi raz w brzuch, zwymiotowałem, teraz trzymał mnie już tylko jeden a reszta masakrowała Jacka. Płakałem nic nie mogłem zrobić. Nagle padło hasło:
- No kochany a teraz nam tu ładnie wszystkim obciągniesz albo przerobimy twarzyczkę twojemu pięknemu kochasiowi. Tylko ładnie, grzecznie i do końca.
Wydarłem się aby tego nie robił. Nagle poczułem nóż na swojej twarzy.
- Zamknij się do Ciebie nic nie mamy ale on musi być posłuszny bo i Ty możesz mieć zmiażdżoną buziuchnę a szkoda by było – głupio się zaśmiał.
Jacek zauważył, że mam nóż przy twarzy, płakał, spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem jakby mnie przepraszał. Tamci wyjęli fujary, mój facet był gwałcony przez pięciu kolesi. Ten co mnie trzymał też się napalił, kazał mi klęknąć. Zrobiłem to, bałem się, koleś gwałcił mnie w usta. Słyszałem, że tamci wyzywają Jacka, i że spuszczają się mu na twarz i usta. Ten koleś co ja mu obciągałem też się zlał, kopnął mnie w kroczę i brzuch. Doszedł do tamtych. Znęcali się na Jackiem jeszcze dobre parę minut, kopali do po brzuchu, plecach, twarzy, jeden z nich wziął do ręki jakieś żelastwo zaczął nawalać po nogach i rękach Jacka. Mój ukochany stracił przytomność. Tamci go zostawili, podeszli do mnie.
- Pisknij tylko kto to ...