Kronika cz I - Kolezanka ze studiow cz I
Data: 21.04.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Student007, Źródło: SexOpowiadania
... seks po raz albo dwa dziennie, a teraz nic! - powiedziała bez skrępowania. Widocznie wypity alkohol rozwiązał jej język.-Mam taką chcicę, że masakra! - dodała po chwili-Ja w ogóle nie mam dziewczyny i też nie jest wesoło.-A Ty też lubisz dużo się bzykać?I zaczęło się...Wszystko płynnie przeszło w szczerą rozmowę o preferencjach seksualnych. Rozmowa trwała w najlepsze, dowiedziałem się, że moja koleżanka ze studiów lubi ujeżdżać facetów i że raz próbowała połknąć spermę i nigdy więcej. Rozmawiało się nam na tyle dobrze, że zamiast pójść prosto do domu, trafiliśmy do pobliskiego sklepu nocnego, zaopatrzyliśmy się w piwo i usiedliśmy sobie z nim na ławce w parku niedaleko naszego blokowiska. Nie było tu latarni, ale powoli zaczynało świtać. Zrobiło się też dosyć zimno. Przyszły najzimniejsze godziny doby. Nam było raczej gorąco. Rozmowa robiła się pikantniejsza, a jakiekolwiek skrępowanie padło. Gadaliśmy o pozycjach, o przygodach, zarówno tych śmiesznych jak i cholernie podniecających. Tym jak nas przyłapywano, i w ogóle o praktycznie wszystkim co związane z seksem. Chociaż tutaj, ja przodowałem, bo okazało się, że moja koleżanka w życiu miała tylko jednego faceta. Poza tym tylko raz, za szczeniary z gimnazjum, jakieś macanki ze starszym kolegą. Nie ma co ukrywać, rozmowa trochę mnie nakręciła. Koleżankę chyba też, bo kątem oka dostrzegałem charakterystyczne wykonywane od czasu do czasu ruchy biodrami i zagryzanie warg, zaś jej twarz nabrała rumieńców podniecenia.
-No, ...
... to ta mówi że mam go tak daleko nie wkładać bo boli... ale co ja poradzę, że dobrze wyposażony jestem? - powiedziałem, zgodnie z prawdą kontynuując jakaś historię. Mina koleżanki wyraziła zainteresowanie tematem.
-To ile ma centymetrów? - Zapytała wprost z szerokim, łobuzerskim uśmiechem.
-No jakoś bardzo dokładnie nie mierzyłem, ale myślę że dobre 18 jest na pewno, może nawet 19...
-Serio? To masz z 4 albo 5 centymetrów większego niż mój Paweł! - powiedziała, jednocześnie odmierzając palcami ile to może jej zdaniem być. -Faktycznie taki wielki jest? Nie wyobrażam sobie mieć takiego w środku...
-No taki jest. Po co miałbym kłamać?
-Na słowo mam Ci uwierzyć? - odpowiedziała pytaniem jednocześnie uśmiechając się tajemniczo.
-Co, może mam Ci go pokazać?
-Chyba się nie wstydzisz? - Widziałem wyraźnie, że mnie podpuszczała.
-No nie. Tylko nawet jeśli, co ja z tego będę miał? - przerzucaliśmy się wzajemnie pytaniami.
-Może cycki pokażesz? Widać, że duże są? Jaki to rozmiar? - zapytałem, a ona odpowiedziała podając jakiś numerek i rozmiar miseczki. Nie pamiętam czy C czy D...
-To jak będzie? - Spytała. Po jej zachowaniu widać było, że jest podniecona.
-Ty pierwsza. Muszę mieć jakiś materiał żeby do pionu stanął. - Skłamałem. Stanął już jakiś czas temu.
-No dobra. - rzuciła, a następnie rozpięła suwak kurtki. Miała na sobie wydekoltowaną bluzkę, zresztą jak prawie zawsze. Rozejrzała się na boki. Przecież nadal siedzieliśmy w parku, mógł ktoś iść, ...