1. Zdrada, cz. 2 – Ona


    Data: 22.05.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... wyciekła sperma. Bolało ją gardło. Na policzku i ustach zasychała sperma. Ciężko oddychała, wszystko bolało ją. Nie miała siły wstać. Nie miała siły płakać. Była przerażona tym, co z nią zrobili i co kazali jej robić. Na wspomnienie tych chwil jej serce zaczęło bić znacznie szybciej. – „Mendy! Bandyci! Zwyrodnialcy!! Skurwysyny! Zajebię ich! ZABIJĘ!!!” – z całych sił wykrzykiwała w duchu. Nawet nie drgnęła...
    
    Zeszli z niej, napili się wody, usiedli obok niej na kanapie. Wymienili uwagi o kobiecie. Jeden z nich, rozmawiając, pogłaskał i poklepał ją po pupie, pobawił się łechtaczką i wargami. Leżała nieruchomo. Wreszcie wstali i sięgnęli po swoje ubrania. Ubierali się i zerkali w stronę kobiety, która nadal nie poruszyła się. W końcu chłopak, który podpierał kij, podszedł, poklepał ją po pupie, krzyknął coś i szarpnął za ramię. Zmęczony „Goniec” usiadł w fotelu i westchnął. Kolega pospiesznie demontował sprzęt i pakował do sportowej torby.
    
    „Goniec” wytłumaczył jej, czym grozi opowiadanie o przeżyciach dzisiejszego wieczoru. Pokazał nóż, powiedział, co i w jaki sposób jej potną; komu i gdzie pokażą zdjęcia i film z dzisiejszej zabawy. – „Internet to potęga, kobieto” – uśmiechnął się po raz pierwszy, dając do zrozumienia, że praktykowali takie rozwiązania. Uświadomił jej, że potem żadne studia nie pomogą jej w znalezieniu pracy. – „Skąd wiedzą, że skończyłam studia?” – przemknęło jej przez myśl, ale nie odważyła się zapytać. Mówił dość monotonnym głosem, nie zmieniał ...
    ... tonacji. W końcu nie robił tego po raz pierwszy. Jednak właśnie ten spokój, i towarzyszące mu znudzenie instruktażem, potęgowały grozę sytuacji i przerażenie kobiety. Bez większego problemu mogli zniszczyć jej życie i życie jej bliskich! Była roztrzęsiona. Z trudem opanowała się, chociaż niewiele już brakowało do wybuchu ataku histerii.
    
    Gotowi do wyjścia, ponownie podeszli do niej. „Bejsbol” popatrzył beznamiętnie na leżące ciało, pokręcił głową z niezadowoleniem i wszedł w butach na kanapę. Stanął w rozkroku nad kobietą, rozpiął rozporek, wyjął sterczącego penisa, schylił się i spokojnie wepchnął go do odbytu Krystyny.
    
    Na finał kazał dziewczynie obciągnąć penisa. Kiedy chciała już zejść z kanapy, „Goniec” nagle przytrzymał ją za kark i przycisnął twarzą do siedziska. Zanim się zorientowała i odważyła protestować, jego kolega zaczął wciskać rączkę kija bejsbolowego do pochwy. Robił to dość energicznie i kiedy mógł, zaczął brutalne rżnięcie. Krzyczała, na próżno próbowała najpierw jedną ręką, potem drugą sięgnąć kija i wyjąć go z pochwy, a przynajmniej zmniejszyć siłę pchnięć! Grymas na jej twarzy jednoznacznie wskazywał jak cierpi. Nie zwracali na to uwagi. Im głośniej jęczała, krzyczała, prosiła o litość, tym lepiej bawili się.
    
    Początkowo „Goniec” bawił się tylko odpychaniem jej rąk, czasami uderzył ją w twarz. Potem zaczął ją podduszać. Jej wycie trochę ustało, ale szarpała całym tułowiem, wierzgała nogami. Naciskał nieco dłużej poduszką... Kiedy wreszcie uwolnił jej ...
«12...456...»