1. Czułość i nienasycenie


    Data: 24.05.2020, Autor: bieniek, Źródło: Lol24

    ... siebie stworzył hierarchię rozróżniającą rozprawiczenie od rozdziewiczenia. To pierwsze, w przeciwieństwie do defloracji, było misterną sztuką nauczenia kobiety radości z posiadania pochwy i umiejętności korzystania z tego daru. W myślach przyznawał sobie order. Język Agnieszki wibrujący między jego zębami nie pozwalał zwlekać. Nie był w stanie powstrzymać krzyku. Biała fontanna raz po raz napełniała przepiękne dziewczęce genitalia. Rozkosz paraliżowała, a perspektywa nieskończonego jej powtarzania oszałamiała. Wyczerpani usnęli w objęciach. Kąpiel gotowa, proszę pana – usłyszał jak przez mgłę. Poranne promienie słońca zwiastowały nowy dzień. Anette cierpliwie czekała, aż hrabia otworzy oczy. Zgodnie z poleceniem zwracając się do niego nie używała tytułu. Zaspany po cudownej nocy nie rozumiał, dlaczego służąca i zarazem kochanka nie jest naga. Palimpsest z rozkoszy. Agnieszka spała słodko leżąc na Aleksandrze nagusieńka, przyklejona, zaspokojona. Przepojona szczęściem. Mimo starań musiał się w końcu poruszyć. Popatrzyła tak anielsko, że przeszył go dreszcz. Był dla niej szczęściem in situ, wyzwoleniem, przyszłością. Całował całą od stóp do głów zanim się rozbudzi, straci ten niepowtarzalny rys niewinności i zmyje ślady wspólnej radości. Czy zechcesz się ze mną wykąpać? Oczy mówiły wszystko. Prowadząc ją za rękę nie mógł uwierzyć własnemu szczęściu. Była tak zgrabna, oddana, powolna jego życzeniom, zachwycona. Nigdy nie widziała takiej łazienki, ogromnej, z wielką ...
    ... stojącą pośrodku wanną. Spojrzeli na siebie z uwielbieniem. Po mokrym pocałunku Aleksander polizał śliczne piersi dziewczyny. Woda miała idealną temperaturę. Teraz była pewna, że za życia wstąpiła do raju. Dłonie ukochanego ślizgały się po jej boskim ciele, a usta całowały natychmiast to, co poprzedniczki umyły. Nigdy nie śmiała nawet marzyć, że we wspólnej kąpieli kiedykolwiek będzie myła penisa ukochanego mężczyzny, podczas gdy on będzie omiatał dłońmi jej srom. Chciałem tak nietypowo – powiedział Aleksander, z trudem odrywając usta od ciemnych sutków. Zanim się spostrzegła, dziewczyna ujrzała na smukłym palcu zaręczynowy pierścionek. Boże, jak go kochała. Była obezwładniona. Powoli zdjęła nogi z ramion tego czarnowłosego przystojniaka, nie odrywając wzroku od turkusowych oczu. Usta same powędrowały ku obranemu z napletka penisowi. Teraz on nie mógł się poruszyć. Mógł tylko całować czarną ukochaną główkę klęczącej przed nim tak szybko i niespodziewanie wyzwolonej dziewczyny, którą miał za chwilę poślubić. W obliczu całego swojego doświadczenia czuł się mimo wszystko nieco zmieszany, zaskoczony tempem zdarzeń, ale wszystkie skrupuły musiały ustąpić narastającemu podnieceniu. To cudne, kobiece stworzenie przerastało urodą i talentem wszystkie poprzedniczki. Patrząca przez uchylone drzwi Anette uśmiechnęła się, kiedy hrabia zaskowyczał i napełnił usta nienadążającej z połykaniem spermy Agnieszki. Tyle razy robiła to w przeszłości, ale z czułością patrzyła na młodą szlachciankę, ...
«1234...8»