1. Druga czekoladka cz. 9


    Data: 31.05.2020, Autor: 0bi1, Źródło: Lol24

    ... guziki jego spodni, ani na chwilę nie przestając zmysłowo poruszać biodrami w rytm muzyki. Pozbyłem się swojego ubrania, uwalniając z bokserek penisa napiętego jak sprężyna. Marta walczyła jeszcze ze spodniami Arka, gdy wsunąłem kolano pomiędzy jej uda, domagając się dostępu do gorącej norki. Uzyskałem go i wykorzystałem. Po szybkim sprawdzeniu poziomu zwilżenia przy pomocy wsuniętych palców, wprowadziłem nabrzmiałego członka w rozwartą szczelinkę jej kobiecości. Dotarło do mnie, że jest całkowicie gładka. To znaczyło, że również chciała mnie zaskoczyć zmianą fryzury, choć wiedziała, jak bardzo lubię kędziorki porastające okolice intymne.
    
    Przyłączyłem się do rytmicznego ruchu jej bioder, będąc już głęboko w środku. Bujaliśmy się tak przez kilka dłuższych chwil do momentu, w którym uporała się ze spodniami Arka. Nachylając się po to, by zsunąć je w dół, natrafiła na wyprężonego fiuta. Arek chwyciwszy jej głowę w stalowe imadło swoich rąk, nadział ją na płonący konar. Przestała kręcić dupką, koncentrując swoją uwagę na gorącym penisie wypełniającym usta. Objąłem biodra wypięte w moją stronę i zacząłem regularne rżnięcie. Podniecało mnie, że każde pchnięcie, jednocześnie nabijało jej usta na penisa Arka. Nie widziałem tego wprawdzie, bo zasłaniała mi jej głowa, ale wyobraźnia robiła swoje. Za to widziałem po jego minie, że bardzo mu się podoba to co robimy. Moje wcześniejsze obawy okazały się nieuzasadnione. Okazał się być otwartym facetem, pozbawionym uprzedzeń i zazdrości. ...
    ... Dobrze wiedział, że to tylko seks, bez wpływu na łączące ich uczucie.
    
    Wyjął wreszcie penisa z jej ust. Znów się całowali, lecz ja nie przerywałem ostrego rżnięcia cipki, z tą jedynie różnicą, że moje dłonie z bioder powędrowały na piersi. Nie były już tak miękkie jak wcześniej. Zesztywniały z podniecenia, sutki stwardniały i uniosły się w górę. W pewnym momencie poczułem, że mojego penisa dotknął inny i zaczyna wciskać się tam, gdzie byłem już rozgoszczony od dłuższego czasu. Wprawdzie czekając na umówione spotkanie rozważałem różne warianty, oralno-waginalny, analno-waginalny, ale nie spodziewałem się czegoś takiego. Tymczasem obaj byliśmy już w środku. Arek od początku zaczął ostrą jazdę, więc nie pozostało mi nic innego, jak czym prędzej dołączyć. To przedziwne uczucie, gdy dotykają się dwa penisy, choć prawdę mówiąc, rytmiczny ruch tego drugiego działał bardzo stymulująco na mojego. Wrażenia były nieziemskie, bo też pochwa ciaśniej je obejmowała. Marta również musiała odczuwać wszystko intensywniej, gdyż wkrótce objęła Arka, oplatając go nogami, zaczęła jęczeć coraz szybciej i głośniej, by w końcu drżąc i wykrzykując przeciągle ooooooooooooch osiągnąć boską nirwanę. Chwilę później poczułem pulsowanie penisa, który wypełnił jej wilgotną norkę wieloma obfitymi porcjami życionośnego płynu. Ja także po kolejnych kilku pchnięciach wytrysnąłem, dochodząc do fantastycznego finiszu. Nasze miękkie faje wysunęły się, umożliwiając nasieniu spłynięcie po udach, wilgotnych od potu ...
«1234...8»