-
Nareszcie, 2.
Data: 01.07.2018, Kategorie: Swingersi, Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... twarz do mnie: – Lubisz takie kary, słodziutka? – Taak, Pa-ni – słowa wypowiadam z wysiłkiem, opuszczając głowę, bo ból nie maleje. Teraz głową rzucam na boki: – Paa-ni! Prooo-szę! – Zostaw ją, bo potem nic już nie poczuje i nie będzie zabawy – prosi rozbawiony Edward. Po chwili zastanowienia, z grymasem niezadowolenia na twarzy, Pani uwalnia łechtaczkę. Puszczenie łechtaczki to kolejny impuls bólu. Zaciskając usta, długo rucha mnie dwoma palcami i z satysfakcją obserwuje, jak przeżywam tę pieszczotę. W końcu wyjmuje palce i wpycha mi do ust. – Umyj! – rozbawiona wydaje polecenie i wzmacnia szarpnięciem obroży. Gorliwie spełniam polecenie. Wiem, że nadal jestem mokra. Zatrzymujemy się na czerwonym świetle. Pan Barbara majstruje przy spódnicy tylko prawą ręką. W końcu przestaje mnie obejmować i pomaga sobie lewą ręką. Ponieważ odkręciła z dłoni krótki odcinek smyczy, siedzę zgięta w pół, z głową przy jej udzie. – Pomóż, suko! – stęka zniecierpliwiona. Ostrożnie sięgam ręką, podwijam spódnicę i pomagam Pani zdjąć delikatne, koronkowe, czarne majteczki. Samochód rusza. Odkłada majtki na bok, ze złością patrzy na mnie i jej prawa dłoń ...
... zwija się w pięść. Zamierza się na mnie, a ja czuję, jak w oczekiwaniu na cios, wycieka ze mnie śluz. W końcu Pani jedynie chwyta mnie za włosy i wciska głowę między swoje nogi. Prawie klęczę na podłodze, przechylona przez jej udo. Cieniutka strużka spływa po wewnętrznej stronie mojego uda i zatrzymuje się na pończosze. – Pokaż, że potrafisz dogodzić! Staram się pieścić Panią najlepiej jak potrafię. Wpycham język do pochwy. Pani mruczy zadowolona. Głaszcze mnie po włosach, szarpie obrożę. Drugą dłonią sięga do piersi. * Dojeżdżamy do ich domu. Otwiera się brama. Auto wjeżdża na teren posesji. Wysiadamy. Pan Edward prowadzi mnie na smyczy. Pani Barbara idzie i otwiera drzwi willi. Za ich samochodem zatrzymuje się inne auto. Brama zamyka się. – Zapraszamy, zapraszamy! – słyszę radosny głos gospodyni. Z mercedesa za nami wysiada dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Nikt nie hałasuje, ale wszyscy są podekscytowani. Każdy uważnie mi się przygląda. Jakbym stała na wystawie. – Jestem atrakcją wieczoru – cieszę się. – Aż cztery pary będą się mną bawić! – Z podniecenia czuję gęstą, słodką ślinę w ustach. W cipce chlupie mi. * Dokończenie nastąpi.