1. Spelnienie - cz. IX. Zakonczenie


    Data: 16.06.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... pośladek. Łapczywie, zachłannie. W końcu zerżnął mnie! Jak mocno! Wziął mnie trochę brutalnie. Nigdy tak nie robił. Nie protestowałam, podobało mi się takie zachowanie. Też potrzebowałam seksu. I jeszcze taki dominujący partner...
    
    Tylko rozpiął rozporek, odwrócił mnie i oparł o biurko. Podciągnął mi spódnicę, szarpnięciami ścignął majteczki, szybko nawilżył penisa i prawie od razu cały wszedł! Nawet nie zdążyłam nic powiedzieć! Musiałam być mokra. Spółkował bardzo energicznie. I mocno ściskał moje biodro. Szarpał pierś! Trochę bolało, a potem, kiedy drżałam, przeżywając orgazm, spuścił się do pochwy zamarł na chwilę. W końcu zasapany i zmęczony usiadł w fotelu, rozpiął mi bluzkę i macał piersi, a ja delikatnie robiłam mu loda. Jeszcze mu stał, więc bez pytania siadłam na nim i pojeździłam. Wtedy mocnym chwytem trzymał mnie za biodra albo pośladki. Musiał być bardzo podniecony, bo zawsze po wytrysku miał członek nadwrażliwy na wszelkie pieszczoty, a teraz...
    
    Znowu macał mi piersi. Nie dał rady wytrysnąć drugi raz, ale nie oczekiwałam tego. I tak było super! Kiedy skakałam na nim, przyciągnął mnie i próbował grzebać w mojej pupie, więc zabawa skończyła się. Wiedział, że tak lubię, ale bałam się, że z tych emocji, które wyzwalał takimi pieszczotami, to urwę mu penisa. Wolałam zaczekać na bardziej szałowy seks, gdy Robuś dojdzie do pełni sił. On gderał rozżalony, że skusiłam go na seks. Poszedł wziąć prysznic, nastawił budzik i kiedy się położył, od razu zasnął. Gderał, ...
    ... bo dla nadrobienia zaległości z dzisiejszego wieczoru będzie musiał wstać i popracować od piątej. Byłam pewna, że i tak mi później podziękuje.
    
    *
    
    W parku pojawiłam się punktualnie. Warszawa to Warszawa, wszędzie korki, rozkopy, do tego wystarczy jakaś manifestacja, a bez mała pół stolicy przerzuca się na żółwie tempo poruszania. Wyjechałam znacznie wcześniej, więc z przyjemnością posiedziałam w pobliskiej kawiarni przy kawie i tygodniku, a potem spokojnie ruszyłam na spotkanie. Byłam niespokojna, ale również podekscytowana. Usiadłam na ławce i rozejrzałam się. Byłam nieco przed czasem. Mój nowy znajomy podszedł chwilę później, zatem spacerował gdzieś w pobliżu, obserwując miejsce spotkania.
    
    Podszedł i zmusił mnie, żebym wstała do przywitania. Przywitaliśmy się. Usiadł obok mnie. Bardzo blisko. Rozmawialiśmy o niczym.
    
    *
    
    – Jesteś gotowa na pierwszą lekcję?
    
    – Tak – potwierdziłam. Trochę zaskoczył mnie, kiedy nagle przeszedł do celu naszego spotkania, ale przecież na to czekałam.
    
    – Przygotowałaś się – stwierdził, po obejrzeniu mojego ubrania. Gazetę przełożył do lewej ręki i prawą położył na moim udzie.
    
    Zadrżałam, ale powstrzymałam się przed odsunięciem. Przecież domyślałam się, co tutaj może mnie spotkać. Odchylił się w moją stronę i delikatnie pocałował. Oddałam pocałunek. Głaskał moje włosy, plecy, pierś. Nasze języczki szalały. Mruczałam podniecona. Bardziej podniecało mnie miejsce i nieznajomy facet niż sam pocałunek. Ale chciałam czegoś tak szalonego. ...
«1...345...11»