-
Kropla Łez
Data: 17.06.2020, Autor: Miye, Źródło: Lol24
... jego członek znowu opadł. Po raz kolejny tego wieczora poderwał mnie z podłogi i zaniósł na łóżko. Przykrył nas atłasową, białą kołdrą. Spojrzał na mnie zagadkowo, a potem zgasił świecącą przy łóżku lampkę. Położył się na boku, przyciągając mnie do siebie, tak, że leżałam oparta o niego plecami. Dalej byłam przemarznięta po wyjściu spod prysznica, ale on był już na powrót ciepły, ogrzewało mnie całe jego ciało. - Dobranoc – wyszeptał w moje wilgotne włosy, a po kilku minutach słyszałam już tylko jego równy, miarowy oddech. ~ ♠ ~ ♠ ~ ♠ ~ Otworzyłam oczy. Ziewnęłam. Leżałam sama w wielkim, hotelowym łóżku. Przeciągnęłam się, usiadłam i rozejrzałam dookoła. Mgliście napływały do mnie wspomnienia z poprzedniej nocy. Bolała mnie głowa. Wstałam z łóżka rozglądając się po pokoju. Z leżącej na podłodze przy drzwiach torby wyjęłam swój nowy telefon. Jęknęłam. Była prawie dziesiąta. Mieliśmy środek tygodnia, a ja znów opuszczałam szkołę! Umyłam się szybko i ubrałam. Starannie zmyłam resztki makijażu. Przyjrzałam się sobie w nowych ubraniach. Czy mogę tak iść do szkoły? Stracę przez to kolejną lekcję, ale chyba warto było się przebrać, nie narażając się na niepotrzebne pytania, które musiałabym zostawić bez odpowiedzi. Kiedy wyszłam z sypialni do niewielkiego salonu, moją uwagę przyciągnęła leżąca na stole, biała koperta. Ładnym charakterem pisma było na niej naniesione jedno słowo, moje imię – Emilia. Nie zaglądając do środka wrzuciłam ją do torby i wyszłam z ...
... hotelowego pokoju. W połowie korytarza zatrzymałam się zaskoczona. Na zielonym fotelu, zaczytany w jakimś kolorowym piśnie siedział Rafał. Podeszłam bliżej, żeby przekonać się, że tak wciągnął chłopaka "Przegląd Sportowy”. - Cześć – odezwałam się do niego pogodnie, kryjąc swoje zdziwienie. - O, obudziłaś się wreszcie – uśmiechnął się do mnie odkładając gazetę. – To świetnie, bo umieram z głodu. Idziemy na śniadanie. Chwilę później siedzieliśmy na parterze, w hotelowej restauracji. Blondyn nałożył sobie wszystko, co tylko się dało z suto zastawionego, szwedzkiego stołu. Ja zadowoliłam się płatkami, twarożkiem i kilkoma plastrami żółtego sera. Z zainteresowaniem przyglądałam się jedzącemu chłopakowi. Wczoraj poznałam jego tajemnicę, wiedziałam już czemu pracuje dla Sebastiana. Byłam ciekawa czy w głębi duszy jest z tego tytułu bardziej zły czy zadowolony. Wolałam jednak nie zadawać mu krępujących pytań. Będzie kiedyś chciał, to sam mi o tym opowie. ~ ♠ ~ ♠ ~ ♠ ~ Nowe ubrania zostawiłam u Marty i następnego dnia do szkoły poszłam w swoich zwyczajowych poprzecieranych jeansach i wyciągniętym, szarym swetrze. Nauczyciele jak zwykle, krzywo patrzyli zarówno na mój strój jak i nieusprawiedliwione nieobecności. Kolejny raz musiałam zostać po lekcjach na długiej, nieprzyjemnej rozmowie z wychowawczynią. Kobieta wyglądała na zatroskaną, ale jednocześnie wyraźnie niezadowoloną, że w tym wypadku nie może rozwiązać zaistniałego problemu, po prostu wzywając do szkoły moich ...