-
Kropla Łez
Data: 17.06.2020, Autor: Miye, Źródło: Lol24
... rzucił jedynie chłodne "na razie” i prawie natychmiast odjechał. Odetchnęłam z ulgą. Zadrżałam na wspomnienie wczorajszego, koszmarnego wieczoru. Kiedy podniosłam głowę, zobaczyłam przypatrujące mi się ciekawie koleżanki z klasy. Stały pod płotem paląc papierosy. Wyglądały na zafascynowane. Zagryzłam ze złości zęby. Wiedziałam, że stanę się tematem dzisiejszych plotek, a jeżeli do nich nie podejdę z jakąś ciekawą bajeczką, będzie tylko jeszcze gorzej. - Cześć – rzuciłam niedbale, podchodząc do rozszczebiotanego grona. Jedna z nich poczęstowała mnie papierosem. Jak zwykle odmówiłam. Nie zamierzałam palić, tylko dlatego, że inni tak robią. Nigdy nic nie robiłam tylko z tego powodu. - To twój facet Emily? – zapytała ożywionym głosem Karolina, wysoka i szczupła blondynka, jedna z największych plotkarek w szkole. – Niezłe ciacho z niego, tylko chyba trochę od nas starszy? - Przyjaciel – odpowiedziałam pewnym tonem. Wiedziałam, że nie mogę dać się jej podpuścić. – I nie tak znowu wiele starszy. W lecie skończył dwadzieścia pięć lat – powtórzyłam słowa Rafała. Karolina wyglądała na wyraźnie zawiedzioną, ale już po chwili wesoło plotkowała o kłótni między Darią, a Szymonem, naszą klasową idealną parą. Kiedy szłyśmy wspólnie do szkoły, na bok odciągnęła mnie Kinga. Była jedną z tych dziewczyn, które sponsoring traktują jako sposób na dodatkowe kieszonkowe, żeby kupić sobie nowe spodnie czy kosmetyki. Wcale nie ukrywała tego, że sypia z mężczyznami za prezenty i ...
... pieniądze. Ja się tego zwyczajnie wstydziłam. - Emily – odezwała się do mnie wesoło, przekształcając moje imię, jak robili to wszyscy w szkole – nie wierzę, w to co powiedziałaś. Przyznaj się, nie chcesz się nim podzielić! Takie ciacho! Też bym nie chciała! Dużo ci płaci? Wiedziałam, że nie ma sensu dalej brnąć w moją nietrzymającą się kupy historyjkę. Zresztą Kinga nie była Karoliną. - Kinguś, nie chcę o tym mówić – odezwałam się delikatnie, nie mając zamiaru ranić jej uczuć. Diametralnie różniło się nasze postrzeganie świata, ale poza tym całkiem się lubiłyśmy. – Nie jestem tobą. To dla mnie krępujące. Dziewczyna westchnęła teatralnie. - Jasne, jasne – uśmiechnęła się z przekąsem. – Rozumiem. Nikomu nie powiem – oznajmiła lekkim tonem, ale ja wiedziałam, że mówi prawdę. – Mam jednak nadzieję, że jak do tego dojrzejesz, to porozmawiamy o tym – uśmiechnęła się do mnie wesoło i wzięła mnie pod rękę. Razem poszłyśmy w kierunku szkoły, zmieniając temat o sto osiemdziesiąt stopni. ~ ♠ ~ ♠ ~ ♠ ~ Wieczorem przyszedł do mnie sms od Rafała. Długo wpatrywałam się w ekran telefonu, zanim odważyłam się go przeczytać. "Jest mi strasznie głupio, możemy o tym po prostu zapomnieć? Sebastian kazał ci kupić trochę normalnych ubrań. Masz czas się jutro spotkać?” – brzmiała jego treść. Westchnęłam. Ostatnią rzeczą, na jaką miałam teraz ochotę było spotkanie się z Rafałem. Nie mogłam jednak stchórzyć. Co za różnica ilu facetów ogląda mnie nago? W tak cholernie krępującej ...