1. Kropla Łez


    Data: 17.06.2020, Autor: Miye, Źródło: Lol24

    ... mi naprawdę niezłą ofertę. Mieliśmy polecieć samolotem do Włoch na prawie dwa tygodnie. Wigilia, Boże Narodzenie, a potem Sylwester.
    
    - Dlaczego nie chcesz jechać? – zapytał. – Przecież to tylko głupie Święta! Czemu tak bardzo ci zależy?
    
    - Boże Narodzenie się spędza z rodziną! – niemal krzyknęłam, nie potrafiąc powstrzymać swojego rozgoryczenia i irytacji. To mogły być ostatnie Święta Julki, każdy kolejny rok mógł być dla niej ostatnim. – Z osobami, które się kocha!
    
    Sebastian spochmurniał. Spojrzał na mnie wyzywająco. Chciał coś powiedzieć, ale potem jakby zmienił zdanie.
    
    - Ok. porozmawiamy o tym później – oznajmił pełnym goryczy głosem. – Zmywaj się do szkoły.
    
    Pozbierałam porozrzucane po podłodze ubrania i ciągle zdenerwowana wymknęłam się do łazienki. Byłam przekonana, że Sebastian wcale nie odpuścił.
    
    ~ ♠ ~ ♠ ~ ♠ ~
    
    Wieczorem siedziałam z Rafałem w ozdobionym świątecznymi dekoracjami centrum handlowym. Piliśmy kawę z cynamonem. Chłopak nalegał na spotkanie. Powiedział, że to ważna i pilna sprawa, a ja, mimo, że wiedziałam dokładnie o co chodzi, spotkałam się z nim niechętnie, nie chcąc mu narobić dodatkowych kłopotów.
    
    - Sebastianowi zależy na tym wyjeździe – powiedział cicho blondyn, nie patrząc na mnie. – Kazał mi cię przekonać.
    
    - Skoro mu tak zależy, to niech jedzie sam! – starałam się mówić spokojnie, pamiętając, że przecież rozmawiam z niczego nie winnym Rafałem, a nie, sprawcą wszelkiego zła na świecie, Sebastianem.
    
    - Nie wiem o co chodzi – ...
    ... przyznał szczerze chłopak – ale naprawdę mu zależy, żebyś tam z nim była.
    
    - Niech on do cholery zrozumie, że mam rodzinę, z którą planuję spędzić święta! – syknęłam. – Dlaczego to do niego nie może dotrzeć? Jeżeli nie rozumie to trudno, zawsze może przestać mi płacić i ma mnie z głowy.
    
    - Problem w tym – powiedział cicho Rafał – że on nie chce się ciebie pozbywać. Pasujesz mu - oznajmił. – Dlatego, mam ci przedstawić pewną ofertę, która pewnie będzie dla ciebie nie do odrzucenia – westchnął odwracając ode mnie wzrok.
    
    Poczułam jak przechodzą mnie ciarki. Ani odrobinę nie spodobały mi się słowa Rafała i wcale nie chciałam wiedzieć, co wykombinował Sebastian, żeby dopiąć swego.
    
    - Słucham – powiedziałam niechętnie.
    
    Chłopak podniósł z podłogi skórzaną teczkę. Wyciągnął z niej jakieś dokumenty, a potem niechętnie przesunął je do mnie po blacie stołu. Spojrzałam na niego zaskoczona. Wzięłam do ręki spięte razem kartki. Przeleciałam dokument wzrokiem, a potem zaczęłam czytać. Była to lista jakiejś fundacji. Dopiero po chwili dotarł do mnie sens wyczytanych słów. To była fundacja, finansująca leczenie dzieci chorych na raka. Na liście, na pierwszym miejscu do przeszczepu szpiku, widniało imię: Julia Sadowska.
    
    Zadrżały mi dłonie. Do oczu napłynęły łzy. Nie rozpłakałam się jednak. Nadzieję i radość, wypchnęły z moich myśli gniew i nienawiść. To był zwyczajny szantaż! Spojrzałam pytająco na Rafała. Czekałam na potwierdzenie moich domysłów.
    
    - Jeżeli z nim pojedziesz – ...
«12...373839...53»