-
Kropla Łez
Data: 17.06.2020, Autor: Miye, Źródło: Lol24
... czekoladowe oczy. - O tak, aż nadto – odpowiedziałam ponuro. - W takim razie, skoro się zgadzamy, bądź tak dobra i, zgodnie z umową, poudawaj zakochaną we mnie dziewczynkę – odezwał się drwiąco, tym razem w jego głosie nie było jednak wściekłości, a raczej coś przypominającego rozczarowanie. - Nie martw się o to – powiedziałam cicho – w udawaniu, że cię lubię jestem naprawdę dobra. ~ ♠ ~ ♠ ~ ♠ ~ Cały wieczór spędziliśmy w hotelowym pokoju. Sebastian położył się na łóżku. włączył telewizor i oglądał jakiś włoski program, z którego nic nie rozumiałam. Sama usiadłam na fotelu i wyciągnęłam szkicownik. Nie miałam takiego talentu, jak moja siostra, ale był to całkiem niezły sposób na zabicie czasu. Rysowałam, słuchając włoskiego speakera. Po głowie snuły mi się jedynie ponure myśli. Czy tak miały wyglądać całe moje święta? Po jakimś czasie zaczęłam ziewać. Złożyłam szkicownik i zniknęłam za drzwiami łazienki. Kiedy wróciłam, umyta i przebrana w kusą nocną koszulkę, zastałam Sebastiana bawiącego się moim telefonem. Poczułam jak na policzki wpełzają mi gniewne rumieńce. Dlaczego ten przeklęty facet naruszał moją prywatność? Mężczyzna spojrzał na mnie bez skrępowania. Odłożył telefon na nocną szafkę. - Czemu masz tylko trzy numery? – spytał z zainteresowaniem. Nie widziałam potrzeby wpisywać kogoś więcej niż jego, Rafała i Martę. Wcześniej doskonale radziłam sobie bez telefonu i wcale nie paliło mi się do tego, żeby to zmieniać. - To przecież "służbowy” ...
... telefon – odparłam chłodno – po co miałabym mieć więcej? - Jak chcesz - niedbale wzruszył ramionami. – To twoja sprawa. Przezwyciężając swoją niechęć położyłam się na brzegu szerokiego łóżka, które zajmował Sebastian. Wsunęłam się pod miękką kołdrę. Mężczyzna wstał, wyłączył telewizor i zniknął w łazience. Zamknęłam oczy i skuliłam się na boku. Po krótkiej chwili Sebastian wrócił, zgasił światło i położył się za moimi plecami, wślizgując pod kołdrę. Przysunął się bardzo blisko, zbyt blisko! Czułam ciepło jego nagiego ciała. Jego sztywny członek ocierał się o moje pośladki. Zadrżałam. Myślałam, że chociaż dzisiaj, kiedy jest na mnie taki wściekły, odpuści. On widocznie jednak myślał zupełnie inaczej. Ręce mężczyzny błądziły po moim, ciągle wilgotnym, po niedawnym prysznicu ciele. Wsunęły się pod moją nocną koszulę, dotykając piersi. Potem zjechały niżej, podważając delikatną tkaninę majtek. Nie zdejmował ich ze mnie, tylko podciągnął tak, że dolny pasek wpił się w moją szparkę. Jęknęłam. Zamknęłam oczy. Poczułam na szyi jego nachalne pocałunki. Kiedy uznał, że jestem wystarczająco wilgotna, odwrócił mnie na plecy, rozsunął mi nogi i po prostu we mnie wszedł. Prezerwatywę musiał nałożyć jeszcze w łazience, bo teraz nie zrobił ani chwili przerwy. Czułam się paskudnie. Bawił się mną, jakbym była lalką. Ale przecież taki był i tylko do tego mnie potrzebował, a ja o tym doskonale wiedziałam od samego początku, więc dlaczego wszystko w moim środku chciało wyć? Czemu ...