1. Od szantażu do miłości 36.


    Data: 22.06.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    ... niespodziankę bo razem wszyscy dali mi prezent urodzinowy tj.pokrowce do samochodu a rodzice Ani powiedzieli,że resztę dostanę jak będę wyjeżdżał. Oczywiście zanim podano obiad to bratowa Ani,Marzena powiedziała,żeby zobaczyć czy będą pasować bo jakby co to zaraz pojadą i wymienią,ale pasowały doskonale.Panowie do obiadku popijali nalewkę własnej roboty,a z pań tylko Ania trochę piła. Widziałem,że Sławek ma już dosyć ale o dziwo nie odmawiał jak mu teściu nalewał i przed 17 Ania podniosła się za stołu i oznajmiła,że pora się zbierać bo jutro do pracy a trochę drogi przed nami. Przy pożegnaniu gospodarze dali mi koszyk ze słoikami i butelkami z ich wyrobami mówiąc,że to dalsza część prezentu dla mnie.Ja ich zapraszałem do siebie,oni podziękowali i odpowiedzieli że nie wcześniej jak we wrześniu mogą się wyrwać z domu.Kiedy bagaże chowałem do bagażnika to Krzysiek brat Ani pakował pijanego Sławka na tylne siedzenie samochodu,a Marzena jego żona przyniosła mi pokrowiec mówiąc: -"Ania kazała mi zdjąć z tylnych siedzeń,żeby na wszelki wypadek szwagier ci nie zapaskudził". _ podziękowałem i serdecznie z wszystkimi się pożegnałem i o 17.10 wyruszyliśmy do domu. Drogę przejechaliśmy prawie w milczeniu bo Ania siedziała też z tyłu i pilnowała czy mężowi nie zbiera się na wymioty i raz udało mi się w porę zatrzymać bo ledwo otworzyłem drzwi z jego strony to od razu zwymiotował a ja zdążyłem ledwo odskoczyć bo inaczej buty by mi zapaskudził.Pod blok zajechaliśmy równo po 4 godzinach ...
    ... jazdy tj. o 21.10 i zanim wysiadłem z samochodu to powiedziałem : -"Daj mi klucze od waszego mieszkania to zaniosę najpierw bagaże wasze,a na końcu wezmę Sławka,a ty poczekasz tu z nim"._ i wysiadłem z samochodu,otworzyłem bagażnik to Ania wtedy też wysiadła i dając mi klucze od swojego mieszkania zapytała czy mi pomóc,ale powiedziałem,że dam radę a ona lepiej niech zostanie i przypilnuje męża. Wziąłem ich 2 walizy i po 3 minutach zszedłem z powrotem do samochodu,ale Ania z moim koszykiem i ze swoją torbą czekała przy klatce: -"Stało się coś". _ zapytałem : -" Nie tylko było mi chłodno przy samochodzie,ale ty chyba gniewasz się na mnie". -" Co ci przyszło do głowy.Jakbym mógł się gniewać na swoją królową". -" Bo tak zgryźliwie powiedziałeś żebym pilnowała swojego męża". -" Przepraszam jeżeli tak odczułaś,ale chodziło mi żeby się nie przebudził i nie narzygał mi albo gdzieś poszedł". _ i poszedłem ze swoim koszykiem i z jej torbą na górę mijając po drodze sąsiada który schodził z psem i mieszkał razem z rodziną w mieszkaniu po Ani i Sławku. Zszedłem po chwili i zobaczyłem jak Ania stoi nachylona przy otwartych drzwiach samochodu i próbuje dobudzić męża.Podszedłem do samochodu i stając za nią usłyszałem jak mówi do niego: -"Cholera przebudź się wreszcie i chodź do domu". _ mnie podniecił widok nachylonej Ani nad mężem i przez spódnicę zacząłem masować jej pupę,Ania odwróciła się na chwilę w moją stronę a potem z powrotem w stronę męża mówiąc: -" Nie wiem jak go zaniesiemy na górę". ...