1. Szaleństwa brata i siostry: Wesele kuzynki


    Data: 26.06.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Zmyślacz, Źródło: Fikumiku

    Zaczęły się w końcu wakacje, na które rodzeństwo czekało z utęsknieniem, bo to oznaczało, że teraz niemal cały czas będą mieć dla siebie, a co za tym idzie, będą mogli szaleć ze sobą bez ograniczeń. W ostatni weekend czerwca miało się odbyć wesele ich 25-letniej kuzynki Iwony i jej narzeconego rówieśnika Michała. Ludwik i Zuzanna wraz z rodzicami również byli zaproszeni. Iwona była córką ich wujostwa: Alfreda i Brygidy, którzy mieli też 21-letniego syna Tomasza. Alfred był starszym bratem Marcela, ojca Ludwika i Zuzanny. Z kuzynami zawsze mieli dobre relacje, jednak Iwona i Tomek byli zwyczajnym rodzeństwem. W dzieciństwie potrafili się kłócić jak i wspierać. Gdy dorośli byli już zgodni, ale nie byli do siebie szczególnie mocno przywiązani. Zawsze podziwiali Ludwika i Zuzannę, że są tak zgodni i przywiązani do siebie. Zuzanna cieszyła się na tą imprezę bardziej niż na inne. Z dwóch powodów: raz, że wesele to przyjęcie z wielkim rozmachem, co oznaczało super zabawę, a dwa, że bedzie z nią jej ukochany braciszek. Liczyła, że przeżyje z nim kolejne szalone chwile. Ludwik, którego imprezy nigdy nie pociągały, tym razem cieszył się z perspektywy dobrej zabawy, bo wiedział, że będzie miał do czynienia z kulturalnym towarzystwem, które nie będzie go zmuszać do chlania alkoholu. Ludwikowi do dobrej zabawy wystarczyła tylko obecność ukochanej siostry i szalona potańcówka. Jedynym alkoholem jaki zdarzało się mu i Zuzannie wypić była lampka szampana na wzniesienie toastu. Nigdy nie pili ...
    ... i nie palili, byli na to zbyt dobrze wychowani. Wesele miało się odbyć w małej miejscowości, oddalonej o 30 km od miejsca ich zamieszkania, w małym, ale luksusowym pensjonacie z 5 gwiazdkami. Była tam wielka sala bankietowa wraz z dużym parkietem, gdzie goście mogli tańczyć swobodnie. Ojciec planował, by on i Ludwik zajęli jeden pokój, a Elżbieta (matka) i Zuzanna drugi, jednak syn go przekonał, że chce zająć pokój z siostrą i ojciec dał się namówić. Pochwalił też syna, że tak kocha siostrę. Wesele miało się zacząć w sobotę wieczorem, a jeszcze przed tym była oczywiście ceremonia w Kościele, więc rano zaczęli się szykować. Ludwik szybko wskoczył w swój garnitur na który składały się czarne spodnie, buty i marynarka oraz biała koszula. Był jednak niezadowolony z tego powodu i powiedział o tym rodzicom. -Niewygodnie mi w tym garniaku. Spodnie i koszula są owszem wygodne, ale nie cierpię tych butów. Są mega niewygodne i krępują mi nogę. Do tego jeszcze ten upał. Skoro już o 10.00 jest 25 stopni to, co będzie po południu i wieczorem. -Niestety Ludwiczku, ale jakoś musisz wyglądać w Kościele. – odpowiedziała matka Na to Marcel odparł: -Spokojnie chłopie, mam na to pewien pomysł. W Kościele musisz być w garniaku, ale na przyjęciu możesz się przebrać. Weźmiesz ze sobą po prostu swoje najelegantsze krótkie ubrania. Możesz też wziąć sandały. Ludwik poszedł do swojego pokoju i przygotował swoją nową, zieloną koszulę z krótkim rękawem (była dość luźna, a jednocześnie bardzo elegancka), ...
«1234...»