1. Szaleństwa brata i siostry: Wesele kuzynki


    Data: 26.06.2020, Kategorie: Rodzinka, Autor: Zmyślacz, Źródło: Fikumiku

    ... jesteście ze sobą mocno związani. Zawsze was za to podziwiałam i się zastanawiałam jak możecie być ze sobą zgodni z tak różnymi charakterami. Zuzia to przecież maniaczka mody i wyglądu, a Ludwik to pozytywny szaleniec, hardkorowiec, który uwielbia dreszczyk adrenaliny. Do tego jego uwielbienie do wyścigów. – odezwała się Iwona -Wbrew pozorom to tylko nas bardziej przybliża do siebie. Ja zawsze podziwiałem urodę Zuzanny i uważałem za najpiękniejszą. Zresztą nadal uważam. Ona z kolei zawsze się z tego cieszyła i lubiła moje popisy. Zawsze się nimi zachwycała. A co do wyścigów, to Zuzia jest moją najwiekszą fanką, bezgranicznie oddaną. – wyjaśnił Ludwik -A tak w ogóle to jak ci się podobam jako panna młoda. Wszyscy mówią, że jestem najładniejszą kobietą dzisiaj. Chociaż inne kobiety też atrakcyjnie się prezentują w tych sukienkach i spódniczkach, a mężczyźni w garniturach bardzo przystojnie wyglądają. – spytała Ludwika Iwona -Przyznam, że naprawdę bardzo ładnie wyglądasz. Ale nie obraź się, dla mnie to Zuzia jest najpiękniejsza. -Naprawdę jesteście do siebie mocno przywiązani. – skomentował Michał Po tym wszystkim zaczęła się ceremonia ślubna. Odbyła się szybko, bez zbędnych przeciągnięć i wszyscy udali się na przyjęcie weselne. Ludwik oczywiście jeszcze poszedł się przebrać w koszulkę, spodenki i sandały (oczywiście bez skarpet). -No nareszcie. W tych ciuchach jest o wiele lepiej. – powiedział i zszedł na przyjęcie. -I jak siostrzyczko. Fajnie wyglądam? Bo czuję się o niebo ...
    ... lepiej. Jako specjalistka od mody na pewno możesz to ocenić. -Jasne. Z tym wyglądem pasujesz jak najbardziej do atmosfery takiej uroczystości. Ludwik i Zuzanna zeszli do wielkiej sali, gdzie wesele właśnie się zaczynało. Najpierw oczywiście był szampan, wszyscy wznieśli toast za nowożeńców. Potem Ludwik i Zuzanna zajęli swoje miejsca przy stole. Zaczęła się biesiada. Niemal wszyscy łykali kolejne kieliszki wódki oprócz Ludwika, Zuzanny i kilku innych, którzy albo nie pili wcale albo prowadzili. Jedzenie było pierwsza klasa: frytki, pieczony kurczak, kaczka, sałatki, owoce, normalnie szwedzki stół. Ludwik wziął sobie mnóstwo frytek i solidną porcję kaczki. Zjadł skromne śniadanie, więc był głodny jak wilk. Zuzanna jak na dziewczynę dbającą o wygląd zjadła trochę sałatki i kilka owoców. Wreszcie zaczęły się tańce. Orkiestra zaczęła od razu od dobrej muzyki, więc biesiadnicy ochoczo rzucili sie na parkiet. Ludwik spytał starszą siostrę: -Zechcesz ze mną zatańczyć ślicznotko? -Jasne, z wielką chęcią. – odparła Zuzanna Rodzeństwo poszło na parkiet trzymając się za ręce i zaczęli szaleć na całego. Byli najbardziej szaloną parą na parkiecie. Tańczyli tak ponad godzinę, jednak w końcu zmęczyli się i musieli odpocząć. Poszli więc na spacer po ogrodzie. Zaszli w gęstą kępę drzew, dość oddaloną od pensjonatu, dodatkowo było tam pusto, więc nie musieli obawiać się, że ktoś ich przyłapie jak trzymają się za ręce. -No i jak się bawisz braciszku? – zaczęła rozmowę Zuzanna -Jest extra Zuziu. ...
«1234...»