DEMON SEKSU - 3 koniec
Data: 03.07.2018,
Autor: Minka227, Źródło: Lol24
... Też.
- Jedźmy już.
Słuchając nagranie Beata nie mogła uwierzyć w to, co słyszała. W czasie jazdy nie odezwała się ani słowem.
Karol otworzył drzwi ledwo podjechali pod dom.
- No, jesteś! Patryk, nie miałeś prawa jej zabierać od Roberta.
- Moment! To ja chciałam stamtąd uciec. Wykorzystałam Patryka powrót do miasta.
- To może wykorzystamy sytuację i popieprzymy się we trójkę?
- Karol! Ja odeszłam od ciebie! Albo inaczej: wczoraj mnie sprzedałeś, a więc nie masz do mnie żadnych praw. Mówię ci to prosto w oczy.
- I co zrobisz?
- A to już ciebie nie powinno obchodzić.
- Nie możesz odejść! Nie pozwolę ci! I co zrobisz, gdzie pójdziesz? Do Patryka? Powiedz jej, Patryk, że jest dobra tylko do łóżka.
- Mnie w to nie mieszaj. Po prostu przyznaj się do błędów, każdy z nas je popełnia. Ty i ja także.
- Przecież dziewczyny są po to, aby nam uprzyjemniać czas w łóżku.
- Mówiłeś, że mnie kochasz!
- Ty też, a teraz nie słuchasz mnie!
- Ja nie jestem rzeczą. Ja mam uczucia! Seks grupowy zaakceptowałam, bo myślałam, że ci na tym zależy. A ty chciałeś na mnie zarobić! Koniec z tym!
- Przecież ty jesteś uzależniona od seksu!
- Teraz to nie twój problem! Poradzę sobie, ale bez ciebie. Patryk, mam już wszystko, idziemy.
- On też zrobi z ciebie dziwkę! Będziesz pieprzyć się z jego klientami! Jak myślisz, dlaczego do dziś jest sam? Jest tyranem!
- Zamknij się! Nie chcę cię słuchać! Zresztą to nie jest ważne! Żegnaj!
Karol doskoczył do ...
... dziewczyny i złapał ją za ramię. Jednak Patryk był czujnym.
- Zostaw ją, Karol. Beata jest wolną osobą. Przeholowałeś wczoraj.
- A ty jak długo będziesz z nią? Aż znajdziesz inną? Ukradłeś mi ją?
- Nie, Beata nie jest niczyją własnością. Ani moją ani twoją. I skoro już chce opuścić twój dom, to idziemy.
- To jeszcze nie koniec!!!
- Dla nas historia skończyła się. Żegnam!
Wybiegła z mieszkania i wsiadła do samochodu Patryka. Poprosiła mężczyznę, aby zawiózł ją do swego domu. Patryk miał mnóstwo pracy w klubie, a więc musiał tam jechać. Aby być spokojnym o dziewczynę, poprosił jednego z klubowych ochroniarzy, aby pilnował domu.
Beata tymczasem przechodziła burzę mózgu. Biła się z myślami, co ma dalej robić. Jej drugi związek rozpadł się. A może ja nie nadaję się do życia w związku? Może to moja wina? Przecież gdybym nie zgodziła się na te zabawy to… No właśnie, to co? Byłaby dalej z Karolem czy też rozstali by się już na początku?
Patrząc z perspektywy czasu pewnie to drugie. Ale wtedy nie poznałaby Patryka, a to byłaby szkoda. To fakt, łączył ich tylko seks. Patryk nie ukrywał tego, że jest inaczej. I to było jego plusem. Ale był w tym wszystkim głownie człowiekiem. I mogła na nim polegać. Czego nie mogła powiedzieć o Karolu. Patryk był wobec niej uczciwy. A jednocześnie było w nim coś hipnotyzującego. Od pierwszego dnia wierzyła mu. Była przekonana, że on jej nie skrzywdzi. "Tyran”. Tak nazwał Patryka Karol. Nie wierzyła mu, ale słowo zakiełkowało. ...