1. Jak blisko


    Data: 01.07.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: Woy, Źródło: Fikumiku

    Przebudziłem się gdy świtało i odwróciwszy głowę zobaczyłem ją jak uśmiecha się przez sen. Wyglądała pięknie, a jej drobne raczej piersi unosiły się w rytm oddechów napinając satynową błękitno- różową koszulkę nocną z wyraźnie odcinającymi się sutkami. Ten widok sprawił , że doznałem tak twardej erekcji iż szorty które miałem na sobie prawie pękały. Nic dziwnego - od dwóch dni nie dane mi było przynieść stojącej pale ulgi i teraz niemal czułem ból w mosznie i jeżeli go nie rozładuję to chyba mi ją rozerwie. Przyglądałem się jej z rosnącym zachwytem i podnieceniem. Kombinowałem jak się do niej dobrać, tak by zgodziła się zrezygnować z trzydniowej ascezy seksualnej, jaką sobie narzuciliśmy, a raczej to ona nam narzuciła. Dotychczas udało nam się powstrzymać od cielesnych uciech nie dłużej niż przez dzień, a i tak to miało miejsce po raz pierwszy przed trzema dniami. Swoją drogą to był jakiś fenomen - od dwóch miesięcy sypialiśmy ze sobą i codziennie lub nawet kilka razy w ciągu doby dochodziło między nami do zbliżeń i ciągle nie mieliśmy siebie dosyć !. Ona działała na mnie jak narkotyk i chyba z wzajemnością, bo jak sama się przyznała z trudem ten dzień bez seksu zniosła. Dlaczego więc postanowiła nas ukarać dwukrotnie okrutniej ?. Teraz leżąc obok niej cierpiący aż do rozsadzającego bólu jąder zadawałem sobie te pytania, a widząc jej błogi stan zadowolenia nie byłem w stanie wytrzymać bezczynności. Było ciepło, a we mnie gotowała się nie tylko krew. Odsunąłem więc koc, ...
    ... który skrywał jej ponętne kształty, a następnie delikatnie rąbek koronki nocnej koszulki i odsłoniłem nóżki oraz łono pokryte symbolicznymi włoskami. Żałowałem że nie mogę uwiecznić tego widoku aparatem i tylko moja pamięć będzie na zawsze pod jego wrażeniem. Z trudem wyzwoliłem się z szortów, i kolanem rozsunąłem jej udka. Zawisłem nad nią, a z czubka penisa zwisała gruba nitka mojego podniecenia, która gdy zmoczyła jej brzuszek wywołała drgnięcie i jeszcze szerszy uśmiech zadowolenia. Jej usta rozchyliły się oczekując pocałunku - pieszczotliwie je musnąłem swoimi i teraz byłem już pewny że równie ochoczo przyjmie dotyk cipki. Opuściłem więc nieco biodra i główką zwilżałem i tak już śliski rowek. Pod wpływem tej pieszczoty jej cipka zaczęła się kurczyć i rozchylać, a całe łono drgało z niecierpliwości dalszych doznań. Przyłożyłem więc czubek do szczelinki, a ona unosząc pupcię sama zaczęła się nań nadziewać. Pierwszy i najtrudniejszy ale i najprzyjemniejszy etap zbliżenia miałem już za sobą. Teraz powolutku, wbrew przemożnej chęci gwałtownego wbicia się w nią, zniżałem lędźwie i rozkoszowałem się każdym milimetrem zagłębiania się w cudownej norce. Równocześnie wargami muskałem jej rozchylające się usteczka. Wysunęła czubek języczka i zaprosiła mój do zabawy wciągając go w siebie. Penetrowałem ją w dwie najsłodsze dziurki. Nagle ona rozchyliła maksymalnie nóżki, wypchnęła biodra ku moim i zarzuciwszy nogi na moje plecy wbiła mi pięty w pośladki. Rzucała się pode mną w jakiś ...
«1234»