1. W Rodzinie VII: Kuzyneczka z Warszawy


    Data: 02.07.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Andrzej, Źródło: SexOpowiadania

    ... ukazywały różową dziurkę. Na samej górze prężyła się wyraźnie wystająca spod kapturka łechtaczka. Zbliżyłem usta, całując dokładnie na wysokości wejścia do pochwy. Jęknęła, a przez ciało przebiegł dreszcz rozkoszy. Nie spiesząc się, pieściłem ją ustami wsłuchany w miłosne pojękiwania. Palcami leciutko rozchyliłem wejście do pochwy. Była rzeczywiście dziewicą. Wsuwając w nią język, uważałem, by nie rozerwać półksiężycowatej błony dziewiczej. Dyszała, unosząc biodra. Przesunąłem językiem ku górze, dotykając twardej łechtaczki. Jęknęła głośno. Starając się być niezwykle delikatny, pocałowałem twardy groszek. Leciutko ssąc okolice łechtaczki, muskałem jej napięte ciałko językiem. Uniosła biodra, rozkosznie jęcząc. Pieszcząc łechtaczkę, sprawiłem, że zacisnęła na mojej głowie uda. Targana spazmami dyszała, głośno przeżywając orgazm. Po kilkunastu sekundach jej uda rozchyliły się ponownie, a ja całując drżące ciało, wróciłem ku jej ustom.
    
    Mrucząc, tuliła się do mnie. Wsunięta w bokserki dłoń pieściła członek. Dosiadła mnie okrakiem, zrzucając sukienkę. Pochylona nade mną zdjęła mi koszulkę, po czy zaczęła ściągać szorty z bokserkami. Pobudzony członek wystrzelił z bielizny. Usta ujęły główkę. Pieszcząc go dłonią, ssała żołądź. Brak doświadczenia nadrabiała delikatnością i pasją. Było mi naprawdę dobrze.
    
    – Zaraz strzelę.
    
    Ostrzegłem ją, nie chcąc sprawić jej przykrej niespodzianki. Oderwała usta od członka, posyłając mi uroczy uśmiech. Jej dłoń przyspieszyła ruch. Zamknąłem ...
    ... oczy i w tym samym momencie poczułem jak ponownie wsuwa kutasa w ust. Strzeliłem. Nawet na chwile nie przerwała pieszczot, połykając kolejne strugi nasienia. Gdy otworzyłem oczy, klęczała obok mnie, ściskając w dłoni członek. Drugą dłonią ocierała spływającą z kącika ust stróżkę nasienia.
    
    Leżeliśmy obok siebie nadzy, pieszcząc się nawzajem. Gdy ponownie osiągnąłem erekcję, ułożyła się na plecach. Unosząc do góry nogi, rozłożyła je przed moją twarzą.
    
    – Kochaj się ze mną.
    
    Sięgnąłem do koszyka, wyjmując zapobiegliwie włożone przez ciocie prezerwatywy.
    
    – Nie chcę gumki. Ma regularne okresy i dziś na pewno możemy się kochać bez zabezpieczeń.
    
    Ucieszyłem się, bo sam też nie lubiłem prezerwatyw. Była podniecona i mokra. Dłonią naprowadziła członek na cel, a gdy zagłębił się na centymetr, zacisnęła uda na moich biodrach. Wszedłem w nią jak nóż w masło. Rozkoszne, cicheOh! było jej jedyną reakcją na utratę dziewictwa. Kochaliśmy się z pasją, a Andżelika przyjemnie kontrowała ruchami bioder moje pchnięcia. Doszła, mocno zaciskając łydki na moich plecach. Spuściłem się, mrucząc z rozkoszy.
    
    Dziękowałem zapobiegliwości cioci pakującej koszyk. Mokre chusteczki przydały się, by wytrzeć zakrwawione uda i członek. Andżelika ubierając się, dyskretnie wyjęła podpaskę z koszyka. Ciocia pomyślała naprawdę o wszystkim! Wracaliśmy do domu w radosnych nastrojach. Zanim rozstaliśmy się, obiecała, że jeśli tylko mama będzie twardo spała, wpadnie do mnie po północy.
    
    – Masz jeszcze ...