1. Selekcja cz. IX - reedukacja Lusi (cz.2/2)


    Data: 02.07.2020, Autor: BondageGirl, Źródło: Lol24

    ... unieruchomioną Lusią. Zmieniła rękawice, wyłączyła stymulator i zabrała się do wyjmowania pluga z cipki dziewczyny. Oszołomiona Lucyna myślała, że jest to już koniec jej udręki. Myliła się jednak. Lekarka pozostawiwszy na miejscu analny elektroplug, sięgnęła po wąski lekko spłaszczony pręcik. Nasmarowawszy go nawilżającym żelem wsunęła wprawnie w ujście cewki moczowej Lusi i dopchnęła do końca, co spowodowało grymas bólu na twarzy dziewczyny. Wyraźnie ucieszona tym widokiem lekarka podłączyła przewód do wąskiego gniazdka na wystającym szczycie pręcika, a drugi koniec wpięła do stymulatora. Po chwili Lusia doświadczała znowu okrutnej elektrostymulacji, a wykorzystanie nowego narzędzia przysparzało wyjątkowo intensywnych doznań bólowych. Gdy jeszcze na łechtaczce Lucyny lekarka umieściła zelektryfikowany zacisk, dziewczynie wydało się, że dopełniło to ostatecznego udręczenia, którego dalsza intensyfikacja nie jest już możliwa. Przez kilkanaście minut cierpiąc unieruchomiona w krańcowo niewygodnej pozycji, spoglądając na żałośnie wyglądającą twarz Aldony, myślała tylko o zakończeniu okrutnej procedury. Pani doktor w końcu wyłączyła stymulator i zwinnie usunęła elektrody z ciała Lusi. Po uwolnieniu z pasów Lucyna chwiejnie stanęła na nogach rozcierając zdrętwiałe nadgarstki. Lekarka sięgnęła po miskę wypełnioną moczem spod fotela ginekologicznego i odwracając się do Lusi przemówiła z uśmiechem:
    
    - Po wyczerpującym zabiegu należy uzupełnić płyny, mała zdziro. Widząc ...
    ... zdziwienie i przestrach na twarzy Lucyny, ponowiła:
    
    - Pij do końca! Lusia posłusznie posmakowała słonawego, dziwnie smakującego płynu. Gdy skończyła pić, pielęgniarka, która pojawiła się jak duch, odebrała puste naczynie i wskazała jej miejsce przy biurku, przy którym siedziała już pani doktor. Lusia bez słowa nadziała się odbytem na plug zamontowany w siedzisku, wyprostowana złączyła nogi w kolanach, złączone podeszwy stóp oparła na chłodnej podłodze, dłonie ułożyła płasko na kolanach. Pani doktor podała jej wypełnioną tekstem kartkę i długopis.
    
    - Przeczytaj, podpisz i zastosuj się - usłyszała Lucyna - w przeciwnym razie spotkamy się znowu i to w daleko mniej przyjaznej atmosferze. Gdy dziewczyna przeniosła wzrok na kartkę jej oczom ukazał się tekst:
    
    „Ja, niżej podpisana Lucyna Ra’frat, uczestniczka pierwszego roku kursu przystosowawczego dla młodych samic w Państwowej Szkole Życia nr 12, składam wyrazy głębokiej wdzięczności pod adresem władz Szkoły, które wykazując ogrom dobrej woli, umożliwiły mi odbycie zajęć reedukacyjnych, które to przyczyniły się do skutecznej weryfikacji moich dotychczasowych karygodnych poczynań polegających na negowaniu charakteru mojej roli społecznej oraz rażącym wystąpieniom przeciw Regulaminowi PSŻ przejawiających się niejednokrotnie w zachowaniach obniżających wydajność procesu edukacyjnego i uwydatniających także pilną potrzebę korekty mojego charakteru. Świadoma szansy na dokończenie edukacji z zadowalającym wynikiem, postuluję gotowość ...
«1...3456»