1. Impreza na plaży cz. 6


    Data: 04.07.2020, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    W pierwszym momencie, zamurowało mnie. Nie spodziewałem się Michała, ale oczywiście natychmiast i bez przywitania, wpuściłem go do mieszkania. -Cześć. – powiedziałem nieśmiało. -Cześć. – zabrzmiało to raczej zimno z jego strony.- Myślałem nad tym co mi napisałeś i postanowiłem cię odwiedzić i pogadać, jak to ująłeś, na spokojnie. -Cieszę się. Napijesz się czegoś? – zaproponowałem, a nogi zrobiły mi się jak z waty. -Może kawę. Przygotowałem szybko dwie kawy, dla siebie z mlekiem i cukrem, dla Michała czarną, gorzką. Usiedliśmy na sofie… -Kacper, nie mam pojęcia co się dzieje, rozumiem to, co napisałeś, ale mimo tego nie mogę zapomnieć tych zdjęć, na których się ewidentnie przytulałeś do Adriana. -Nie pamiętam niczego z tej nocy. Wiem, że się schlałem do granic możliwości i wiem też, że rano obudziłem się nagi, a w kuchni zastałem równie nagiego jak ja, Adriana. Chciałbym sobie przypomnieć co się wydarzyło, ale nie jestem w stanie. Nic mnie z nim nie łączy. -Rozumiem. Ale nie zmienia to faktu, że straciłem do ciebie zaufanie. Uczucia nie. Nadal czuję do ciebie, to co wcześniej, ale przez tą cholerną sytuację, nie potrafię… -zauważyłem, że zrobiły mu się mokre oczy. – nie potrafię o tym zapomnieć i iść dalej. Przykro mi. Michał wstał i wyszedł bez słowa z mieszkania. Siedziałem sam na sofie i się rozkleiłem, dotarło do mnie, że to już naprawdę koniec i nie ma o co walczyć. Ponownie zadzwoniłem do Marty… -Cześć, to ja. Zresztą i tak wiesz kto dzwoni. Był u mnie Michał. To ...
    ... koniec. Jak będziesz miała chwilę, oddzwoń do mnie. Cześć! Jak zwykle poczta. Po tym nieoczekiwanym spotkaniu, miałem ochotę dorwać i rozszarpać Adriana, ale i tak, by to nic nie zmieniło. Stało się i już, byłem głupi, pijany i mam tego konsekwencje. To na co zasłużyłem. Po chwili przypomniała mi się wczorajsza, tajemnicza rozmowa na czacie. Kto to był? I skąd mnie zna? A zresztą czy to ważne? Dostałem smsa z banku, że na moje konto wpłynęło wynagrodzenie, w związku z tym, postanowiłem poprawić sobie humor i pójść na zakupy, do pobliskiej galerii handlowej. Przebrałem się w coś, w czym można było wyjść na ulicę i wyszedłem z domu. Po chwili spaceru, dotarłem do miejsca docelowego i zacząłem buszowanie po sklepach. Oczywiście, natychmiast przypomniało mi się, jak byłem tutaj z Martą i Michałem. Odrzuciłem te wspomnienia i jeszcze bardziej, zagłębiłem się w gąszcz ubrań, na sklepowych wieszakach. Jak zawsze ja…. Nic mi się nie spodobało, ale dla poprawy nastroju i tak kupiłem parę fioletowych spodni, szarą koszulę i pasek. W galerii spotkałem Karola, który na mój widok, nagle skręcił w inną alejkę. Dziwne, przecież i tak się dzisiaj z nim spotkam w pracy, ale może po ostatniej akcji w klubie, się na mnie obraził, a nawet jeśli, to tym lepiej dla mnie. Udałem się jeszcze do marketu, bo moja lodówka niedługo zarośnie pajęczynami, a następnie wróciłem do domu. W pracy było spokojnie, Karola nie było, pojawił się za to Michał ze swoim nowym kolegą. Zabolało mnie to, ale nie dałem tego po ...
«1234...»