1. Kolonie


    Data: 06.07.2020, Kategorie: Geje Autor: Marc nisz, Źródło: SexOpowiadania

    ... odwiedził mnie ojciec, który przejazdem jechał gdzieś w delegacje. Byłem pewien, że przyjechał bo się wszystko wydało i rozpłakałem się na jego widok. Nie mogłem się uspokoić a on myślał, że tak się stęskniłem. Pan Piotrek też się chyba wystraszył bo cały czas chodził za nami. Przed kolacją ojciec się zbierał a my z Panem Piotrkiem poszliśmy go odprowadzić na parking. Zielona Zastawa starego jeszcze nie znikła za bramą a on na parkingu włożył mi rękę z tyłu w spodenki i wciskał palec w tyłek. Oczywiście po kolacji poszliśmy schować sprzęt do magazynku. Całe dni czekałem niecierpliwie aż będę mógł pomagać Panu Piotrkowi odnosić sprzęt do magazynku na sali gimnastycznej. Było tam takie okno przez które dużo wcześniej mogliśmy zauważyć gdyby ktoś wszedł na sale. To znaczy on bo stał przy oknie a ja zwykle klęczałem:) Po kilku dniach obciągałem już jak rasowy ssak. Sam nabijając się coraz głębiej na jego kutasa. Lubiłem patrzyć mu w oczy widzieć jego zadowolenie jak odpływał i jęczał gdy ...
    ... spuszczał mi się do buzi. Wiedziałem już że muszę go wydoić palcami od nasady kutasa do końca żeby wszystko wyssać. Po tych koloniach przez lata nie miałem żadnych kontaktów męskich, pozostało mi fantazjowanie. Zawsze już fantazjowałem o dużo starszych ode mnie facetach. Internet był jeszcze w powijakach, mnie samemu brakowało odwagi, bałem się niedyskrecji do tego doszła świadomość możliwych chorób no i nie trafił się nikt z inicjatywą jak Pan Piotrek. Dopiero mając dwadzieścia kilka lat znalazłem w gazetce SeksRety ogłoszenie zamieszczone przez duchownego chyba z Wałbrzycha, który szukał dyskretnego do spotkań i numer telefonu. Mimo że do Wałbrzycha miałem prawie 300km zadzwoniłem i pojechałem. Byłem spokojniejszy w końcu duchowny miał również dużo do stracenia jak ja. Dość zabawnie wyszło bo trafiłem akurat przed jego mszą i ponad godzinę przesiedziałem sam na zakrystii ale to może opowiem kiedy indziej. Panie "Piotrku" jeśli jakimś cudem trafiłeś na tą historie to na pewno pamiętasz. Odezwij się. 
«1234»