Pokemon hentai
Data: 09.07.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tremono, Źródło: Fikumiku
... skierowała strumień na swoją rozpaloną cipkę i głośno zajęczała. Ash wcześniej nigdy nie widział Misty w takim stanie. Cóż ona musiała przeżywać... Puściła Staryu i pozwoliła mu na samodzielne łechtanie jej najczulszego miejsca. Wolne dłonie położyła sobie na piersiach i jeździła palcami wokół sutków, powoli się do nich przybliżając. Ash i Brock spuścili teraz wzrok z cipeczki swej przyjaciółki i przyglądali się tym ponętnym piersiątkom, po których się delikatnie gładziła. Dziewczyna miała zamknięte oczy, a usta jej co rusz wykrzywiały się w dziwnym grymasie. Zgięte w kolanach nogi Misty wciąż się poruszały, to rozchylając się jak najszerzej, to zaciskając się. Staryu cały czas lał wodę wprost na jej krocze. Sutki dziewczyny podniecająco sterczały, jakby wyrywając się do góry. Zdawało się, że Misty nie ma teraz kontroli nad swoim ciałem, a o wszystkich jego ruchach decyduje Staryu i wyrzucany przez niego strumień wody. Pikachu był stworzeniem inteligentnym. Co prawda poza swoim imieniem nie umiał wymówić nic w ludzkim języku, ale doskonale rozumiał, co ludzie mówią do niego. Zdawał też sobie sprawę ze wszystkiego, co się dookoła niego działo. Wprawdzie nie wiedział, co robi teraz Misty, ale rozumiał, że jest to dla niej bardzo przyjemne. Pamiętał też, że podobne rzeczy wyprawiała kiedyś mama Asha. Chłopak wyszedł gdzieś wtedy z domu, zostawiając Pikachu sam na sam ze swoją matką. Kobieta wówczas rozebrała się, weszła do wanny i chwyciła prysznic. Rozchyliła uda – tak samo, ...
... jak teraz Misty – i skierowała wodę z prysznica wprost pomiędzy swoje nogi. Wykrzywiała się wtedy cała, wiła się i jęczała – zupełnie jak Misty. Pikachu pamiętał też, co było dalej – kiedy matka Asha zobaczyła, że pokemon jej syna stoi w łazience i ze zdziwieniem się jej przygląda, przywołała go do siebie. - Pikachu, umiesz wytwarzać prąd, prawda? – spytała. Pikachu kiwnął głową. - A możesz kontrolować jego natężenie? Znów kiwnął głową. Kobieta uśmiechnęła się wtedy. - To wskakuj do wanny. Pikachu był zdezorientowany. - No już, wskakuj! – rozkazała. Pokemon musiał wykonać polecenie. - Posłuchaj, Pikachu... Widzisz, jak leję sobie wodę na cipę? To dobrze. To twoim zadaniem będzie teraz porażenie prądem strumienia wody. Woda przewodzi prąd, więc impuls dotrze wraz z nią do mojej cipy. Będzie to dla mnie baaardzo przyjemneee… - rozmarzyła się kobieta. – Tylko zacznij od bardzo małego natężenia, żeby mnie za mocno nie popieściło, a potem, jak będę ci mówić, to stopniowo zwiększysz siłę… Pikachu zrobił to, co mu kazano. Kiedy leciutki impuls elektryczny dotarł wtedy pomiędzy uda matki Asha, kobieta sprawiała wrażenie, jakby znalazła się w raju. Po jakimś czasie, kiedy już powróciła na ziemię i pozwoliła odejść zdezorientowanemu Pikachu, powiedziała do niego na odchodne, że dostarczył jej nieziemskich doznań, że było jej cudownie i w ogóle wychwalała go pod niebiosa. Pikachu był wtedy z siebie dumny, choć nie do końca zdawał sobie sprawę, co takiego zrobił. Teraz, kiedy Pikachu ...