1. Sesja fotograficzna - 5.


    Data: 24.07.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... – I miał rację. Dobrze wyglądasz. Widać klasę. No i byłabyś świeża w naszym gronie. Ile chcesz za wieczór ze mną i kilkoma kolegami? Będą też inne dziewczyny, ale na pewno będziesz miała powodzenie. Trochę pohasasz sobie – zapewnił mnie i patrzył wyczekująco. Lekki uśmiech na ustach, który świadczy o jego władzy nade mną. Czekał na moją cenę. Nagle chwycił mnie za pierś. Mocno. – No, niezłe – stwierdził z uśmiechem.
    
    – Nie jestem zainteresowana i nie będę! Proszę to również powtórzyć Henrykowi – szarpnęłam ciałem i zdenerwowana zbiegłam po schodach. Uświadomiłam sobie, że ten gnój, fotograf, podał facetowi mój adres!
    
    Facet chyba był za bardzo zaskoczony moją reakcją, bo nie ścigał mnie i nie pojawił się ponownie. Widocznie znalazł inne „świeże” dziwki.
    
    Tak! Tak! Byłam świadoma tego, że zarabiam na życie jako dziwka! I wcale nie poprawiało to mojego nastroju. Wręcz przeciwnie.
    
    *
    
    Kilka dni później pojawia się taka sama propozycja od innego faceta. Czekał przed moim blokiem. No, prawie taka sama. Przedstawił się jako Ryszard. Od poprzednika różnił się wszystkim. Poza płcią. Starszy ode mnie, wysoki, z lekkim brzuszkiem, szpakowaty, zadbany, pogodny, dobrze ubrany, z manierami, uprzejmy, pachnący dobrymi perfumami. Kiedy przedstawił się, od razu wiedziałam, o co chodzi, ale nie minęłam go. Zatrzymałam się tylko dlatego, że był uprzejmy i jakoś nie wypadało odejść bez słowa. Miał moje zdjęcia, ale mi ich nie pokazał.
    
    – Cholera, ten gnój, Heniek, rozdaje moje ...
    ... zdjęcia i adres chyba wszystkim facetom, których zna! – trzęsłam się ze zdenerwowania.
    
    Jednak, kiedy ten Ryszard zaczął przedstawiać warunki, zdecydowałam się wysłuchać go do końca. Zaproponował rozmowę w kawiarni. Uległam i dałam się zaprosić, bo obiecał, że zajmie mi najwyżej kwadrans, a potem podwiezie we wskazane miejsce. O, to było mi bardzo na rękę.
    
    Za weekend tylko z nim zaproponował mi moją pensję! Miałam wybrać hotel. W kraju lub za granicą. On pokrywał wszystkie koszty. Nadal był grzeczny. Zero nachalności i głupich uśmieszków. To zabrzmi śmiesznie, ale budził moje zaufanie! Zgodziłam się, chociaż nie bardzo wierzyłam w kwotę, którą podał. Wymogłam, że pojedziemy pociągiem. Z góry dziękuję za samolot! Na dworcu chciałam dostać całą kwotę. Zgodził się. Zaproponował, że przyjedzie po mnie i razem pojedziemy na dworzec. Nierozważnie zgodziłam się, ale za to mogłam całą zarobioną kwotę zostawić w mieszkaniu.
    
    Złośliwie wybrałam chyba jeden z najdroższych hoteli w Berlinie. Sheraton! Z basenem. Nic innego nie przyszło mi do głowy. A jemu nawet nie drgnęła powieka! Wręcz przeciwnie, wydawał się zadowolony z mojego wyboru. Jeszcze poprosił, żebym, obok tradycyjnych ciuchów, zabrała również strój kąpielowy.
    
    *
    
    No, więc zabrałam strój kąpielowy, kilka par szpilek, kilka par pończoch, świeże ciuchy i bieliznę na każdy dzień. I przed samym wyjazdem się zaczęło.Reisefieber? Żeby tylko! Cholera, jak ja się wtedy denerwowałam! Denerwowałam? Byłam bliska histerii! ...
«1234...»