1. Uległość - jest taka gra. Odcinek drugi.


    Data: 10.08.2020, Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24

    ... uruchomisz – bez dyskusji. Widzimy się o 16:00.”
    
    Ada pomyślała złośliwie: my się widzimy – przecież tylko Pan mnie widzi. Ale zaraz zajęła się przetwarzaniem innych informacji. Jednej właściwie - „O nic się nie gniewam” - to na pewno jest o używaniu. A ona musi uruchomić kamerę. Dobra następna. Trzeba zmienić myśli.
    
    „Teraz najważniejsze.
    
    - Po pierwsze, nie będziesz mieć tajemnic przede mną. Masz być stuprocentowo szczera. Jeśli w Twojej ślicznej główce formuje się teraz taka myśl: a jak On to sprawdzi, albo – zobaczymy, to daruj sobie czytanie reszty i odpuść tę rozgrywkę. Ta szczerość, potrzebna jest przede wszystkim tobie. Ja muszę wiedzieć, żeby moje działania przynosiły pożądane efekty. Żeby krzywda ci się żadna nie stała. Jeśli jesteś zdecydowana odpowiedzieć na każde pytanie, przyznać się do każdej rzeczy, jąka w życiu zrobiłaś, działać wbrew własnej woli i pozornym ograniczeniom, to możemy przejść dalej.
    
    - Po drugie, nie będziesz odmawiać Panu swemu na daremno. Czyli, używaj rozważnie partykuły „nie”, bo masz ją tylko jedną w miesiącu do wykorzystania. Raz jeden na miesiąc, możesz mi odmówić bez konsekwencji. Po pierwszym użyciu, żadne inne, do końca miesiąca nie będzie się już liczyć. Całą resztę poleceń wykonujesz bez szemrania. Bo tak.
    
    - Po trzecie, pamiętaj żeby robić mi grafik swojego czasu. Może być tygodniowy. Może być od razu na miesiąc. Do której w danym dniu pracujesz. Kiedy jesteś sama. Kiedy wyjeżdżasz. O wszelkich zmianach będziesz ...
    ... informować niezwłocznie i nanosić poprawki.
    
    - Po czwarte, wszystkie twoje orgazmy należą do mnie. Te, na które nie masz „na razie” wpływu – też. O każdym zaistniałym, mam być poinformowany do 16:00. Nie musisz wdawać się w żadne szczegóły. Twój mąż mnie nie interesuje. To może być jedno suche zdanie oznajmujące. Sama sobie nie robisz nic, bez pozwolenia, albo polecenia. Robisz sobie natomiast wszystko co powiem, albo napiszę.
    
    - Po piąte – ostatnie – kontakt z tobą mam utrudniony. Jednak ostrożność jaką przejawiasz, bardzo mi się podoba, zatem zrobimy tak... Wybierzesz sobie jeden paczkomat w mieście, do którego będę ci czasem coś wysyłał. W ten sam sposób, jeśli zajdzie taka potrzeba, ty przekażesz coś mnie. Informacje i kody wyślę SMS-em. I tu kolejne, muszę mieć do ciebie numer telefonu. Jeśli nie ten, którym posługujesz się na co dzień, to kup nowy starter, włóż do jakiegoś starego egzemplarza i pilnuj żeby był włączony.
    
    „Co do rozprawki... Wymieniłaś trzy zjawiska, które cię uwierają. Oczywiście najistotniejsze jest „Ja”. Po ułożeniu się ze sobą, cała reszta ułoży się za pomocą woli. Od tego zaczniemy. Jednakże, napiszesz do każdej trzy rzeczy, które w twojej ocenie, są powodem tego stanu. Jaką formę wybierzesz to twoja sprawa.
    
    Ja bo:
    
    Praca bo:
    
    Obowiązki bo:
    
    Z tym nie musisz się spieszyć. Pomyśl (wiem, że lubisz), masz na to trzy dni.”
    
    Koniec. Tyle. Tyle Pan napisał i nigdzie nie było jednego słowa o karze. To chyba dobrze. Chyba sukces. Kliknęła w ikonkę ...
«1234...18»