1. Sesja fotograficzna - 6.


    Data: 17.08.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... sobie jeszcze popatrzą. Szybko umyłam się, ubrałam i poprawiłam usta.
    
    – Dobrze, że nie spuścili się na twarz i we włosy. Jak wtedy bym wyglądała? – nerwowo poprawiałam włosy. Chciałam wyjść, zanim solenizantka i goście wrócą z ogrodu.
    
    *
    
    Wróciłam do pokoju. Obydwaj czekali na mnie przy drzwiach.
    
    – Lidka, słuchaj... Mamy ochotę na powtórkę. Pozwól z nami – Krystian stanowczo chwycił mnie pod rękę.
    
    – Chłopcy, teraz idę do taksówki. Już zamówiłam. Jeżeli będzie okazja i będę miała na was ochotę, to jeszcze spotkamy się. Obiecuję – wyjaśniałam i chwyciłam Krystiana za palec. Wygięłam go.
    
    Chłopak syknął z bólu i zgiął się. Bez trudu oswobodziłam się z jego stanowczego uchwytu. Zaskoczony Olek cofnął się. Patrzył na mnie, ale nie odezwał się.
    
    – Nigdy nie zachęcaj kobiety siłą, bo za dużo stracisz. Oprócz okazji do seksu – ostrzegłam Krystiana. Patrzyłam na niego poważnie. Zrozumiał, że nie żartowałam. – Oluś, dziecko drogie, no przynieś mi numery telefonów. Chyba nie będę prosić waszej mamy o kontakt? – uśmiechnęłam się zalotnie.
    
    Olka jakby wymiotło. Szybko wrócił z kartką z dwoma numerami telefonów. Schowałam ją do torebki.
    
    – Krystuś, na pewno zechcesz odprowadzić mnie do taksówki? – zapytałam słodkim głosikiem.
    
    – Tak – warknął niezadowolony z siłowej porażki ze starszą kobietą. I to w obecności młodszego brata.
    
    Kiedy dochodziliśmy do taksówki, spojrzałam na niego:
    
    – Krystek, chcesz spotkać się sam czy z bratem?
    
    Chłopak spojrzał zaskoczony. Odzyskał pewność siebie.
    
    – Z tobą to chętnie we dwóch. Niech Oluś korzysta z takiej okazji. Tobie też będzie lepiej. I tak jesteś w stanie bez trudu obsłużyć kilku – uśmiechnął się obleśnie. Pożegnał się ze mną z uśmiechem na ustach. Zamknął drzwi taksówki i pokiwał mi na pożegnanie.
    
    – Dzieciaki, mężczyźni... Wszyscy tacy sami – byłam rozbawiona. – Wystarczy coś obiecać i już merdają ogonkiem – uśmiechnęłam się do swoich myśli. Ale podniecała mnie ich witalność.
    
    *
    
    Cdn.
«12...6789»