1. Śledztwo 3/3


    Data: 22.04.2018, Autor: elenawest, Źródło: Lol24

    ... miałeś rację, za co chciałbym cię przeprosić… A teraz wracajcie do pracy, bo trzeba wreszcie złapać skurwysyna i pokazać ludziom, że naprawdę robimy coś w tej sprawie… Tak więc, jeśli w waszych raportach z przesłuchań świadków istnieją jakieś luki, lub wydaje wam się, że coś przeoczyliście, przesłuchajcie tych ludzi raz jeszcze.
    
    - Dobrze, szefie – odparła natychmiast Ala i pociągnęła nieco oniemiałego Adriana w stronę ich gabinetu.
    
    - Przeprosił mnie – mruknął, osuwając się na krzesło przy swoim biurku. – Chyba po raz pierwszy w życiu!
    
    - Zapisz to sobie gdzieś! – burknęła, siadając po drugiej stronie. – Co robimy? Nie wiem, czy chce mi się ich jeszcze raz przesłuchiwać, a jeśli choćby raz zerknę na zeznania świadków, to chyba sobie rzygnę!
    
    - Czuję się podobnie, lecz obawiam się, że chyba nie mamy wyboru – mruknął, zabierając się za pierwszą z brzegu teczkę.
    
    Sapnęła, zdając sobie sprawę, że z jego uporem nie wygra i również zabrała się do ponownego czytania notatek, które znała już niemal na pamięć. Po godzinie jednak zauważyła coś dziwnego.
    
    - Adrian, spójrz na to – powiedziała, przerywając tym samym panującym w pomieszczeniu ciszę. Przesunęła w jego stronę kilka kartek i wskazała mu palcem odpowiednie fragmenty. Po chwili spojrzał na nią zdumiony.
    
    - Jak mogliśmy to przeoczyć? – zapytał.
    
    - Jakimś sposobem nam to umknęło. A właściwie mnie, bo ja przesłuchiwałam tych ludzi. To nie powinno się wydarzyć – powiedziała. – I przyznaję się do błędu.
    
    - A ty ...
    ... co? Zamieniasz się w naczelnika? – zakpił. – Nie wiem, czy zdołam ścierpieć jego kopię w tym pokoju. Wolę, jak siedzi na końcu korytarza…
    
    - Zamknij się – warknęła. – Musimy jeszcze raz porozmawiać z tym taksówkarzem.
    
    - Myślisz, że przyzna się do czegoś? – burknął, wstając z miejsca, gotowy do wyjścia.
    
    - Byłoby by miło, aczkolwiek nie jestem aż tak wielką optymistką… Ale teraz nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: co powiemy tym harpiom na zewnątrz. Na pewno będą się pytać, gdzie jedziemy…
    
    - Odpowiemy zgodnie z prawdą, że chcemy przesłuchać jeszcze jednego świadka, który być może wniesie ważne informacje do dalszego śledztwa.
    
    - Ty będziesz mówił, skoro już tak ładnie to obmyśliłeś…
    
    - Nie mam nic przeciwko temu.
    
    Na szczęście reporterzy skupili całą swoją uwagę na postaci naczelnika, który wyszedł akurat przed komendę celem wydania odpowiedniego oświadczenia. Komisarze śledczy mieli więc możliwość przemknąć niemal niezauważonymi i usłyszeć fragment wypowiedzi, w której starszy stopniem policjant prosił obywateli miasta o pomoc w zidentyfikowaniu zamordowanej kobiety, której tożsamości niestety do tej pory nie udało się policyjnym technikom laboratoryjnym jeszcze ustalić.
    
    - Nawet nie chcę myśleć o tym, jaką kołomyję tu zastaniemy, gdy wrócimy – mruknęła Ala, gdy oddalili się od rozentuzjazmowanego tłumu. – Szef chyba sądzi, że ludzie grzecznie ustawią się w kolejce i będą oglądać nieboszczkę, jak jaki eksponat w muzeum, aż w końcu ktoś ją rozpozna.
    
    - ...
«12...678...17»