Śledztwo 3/3
Data: 22.04.2018,
Autor: elenawest, Źródło: Lol24
... Raczej wydaje mi się, że niestety jej pośmiertne zdjęcie trafi do mediów. I dopiero wtedy niestety może zacząć się poważny problem, gdy co wrażliwsi zaczną protestować, twierdząc, że takiego zdęcia nie powinno się podawać do widoku publicznego, gdyż przecież na tym świecie istnieją również małe dzieci, dla których taki widok może być wielce nieodpowiedni – odparł, kierując samochód ku pierwszemu miejscu zbrodni.
- Jeszcze chwila i pomyślę, że pracuję z jakimś pieprzonym politykiem!
- A co, nie podoba ci się mój język? – zaśmiał się. – Wczoraj mówiłaś coś innego. A właściwie krzyczałaś…
- Och, spieprzaj! Czasami mam cię naprawdę dosyć!
- I za to właśnie mnie kochasz!
- Nigdy tego nie powiedziałam! – zaprzeczyła natychmiast.
- Ale to czujesz!
- Skąd możesz to wiedzieć? Nie siedzisz w mojej głowie! – zbulwersowała się.
- Ala, o co ci chodzi, na Miłość Boską? Już zażartować nie wolno? – zdumiał się, zatrzymując samochód na poboczu.
- To nie jest temat do żartów! – odparła chłodno.
- Ala, ty chyba nie…?
- Oczywiście, że nie! – warknęła ostro. – Dlaczego mógłbyś w ogóle pomyśleć, że mogłabym się w tobie zakochać? Bo ze sobą sypiamy i łączy nas ognisty seks?! Nie żartuj, dobrze? To zwykły popęd, nic więcej!
- Dlaczego więc mam wrażenie, że kłamiesz? – zapytał cicho, patrząc jej głęboko w oczy.
- Nie kłamię!
- Kłamiesz! – powiedział pewnie, biorąc jej twarz w dłonie. – Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej, co do mnie czujesz?
- Bo nic ...
... nie czuję! – ryknęła, starając się odwrócić głowę. – Adrian, zostaw mnie, dobrze?!
- Nie, bo tu nie chodzi tylko o seks, prawda? Ala, czemu jesteś tak uparta i boisz się do tego przyznać?
- Bo nie chcę cię stracić – wyznała cichutko, jakby wstydząc się swoich uczuć. Jakby były one jej słabością, którą za wszelką cenę trzeba zniszczyć, by ona nie zniszczyła jej.
- Nigdy mnie nie stracisz! – powiedział, przyciągając ją do siebie. – Obiecuję ci to! Odpowiedz mi jednak na jedno pytanie, dobrze?... Jak długo to trwa?
- Od roku – wyznała, odwracając wzrok.
- Więc dlaczego wcześniej mi tego nie powiedziałaś?! – krzyknął zdumiony. – Ja… nie miałem o niczym pojęcia. Alu, przepraszam cię, musiało ci być tak strasznie ciężko, wiedząc, że traktuję cię tylko jako kochankę… Obiecuję, że teraz to się zmieni.
- Nie chcę! Wolę, by zostało tak, jak jest.
- Dlaczego?
- Wtedy łatwiej przełknę gorycz rozstania.
- Powiedziałem ci już, że cię nigdy nie zostawię i nie mam zamiaru tego słowa złamać! Uwierz w to.
- Czy to znaczy, że ty również? – zapytała cicho.
- Tak, Alu. Ja również się w tobie zakochałem. Może nie tak dawno, jak ty we mnie, ale również cię kocham. Nie ujawniałem się jednak, bo wydawało mi się, że nie jestem cię wart…
- Wiesz, że czasami jesteś totalnym kretynem?! – burknęła, przytulając się do niego mocno, pomimo wbijającego się jej w bok drążka zmiany biegów.
- Czasami dajesz mi to dobitnie do zrozumienia – zaśmiał się, całując ją w czoło. – ...