Wszystko przez kosiarkę....
Data: 05.01.2020,
Kategorie:
Fantazja
Twoje opowiadania
Autor: Tadeusz 477, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... nadal tam były – piękne, cudowne, obie. Marta spojrzała na jego twarz i zaraz potem na spodenki i wiedziała – jest jej.
Chwilę trwała niezręczna cisza. Pierwsza odezwała się Marta.
- Chcesz dotknąć?
- Bardzo proszę pani – odpowiedział Bartek.
- Po pierwsze nie pani tylko Marta, a po drugie musisz się trochę przysunąć.
Przyskoczył do niej aż może nieco zbyt gwałtownie. ale kontrola stawała się prawie niemożliwa. Położył rękę na jej prawej piersi. Marta poczuła jak ręka drży, więc swoją ręka przycisnęła ją mocniej. Poczuła jak zalewa ją fala gorąca. Już wiedziała – granic nie ma.
- Czy mogę ją, je poprawiła się, pocałować ?
- Bardzo chcesz ?
- Bardzo.
- Więc na co czekasz.
To była prawdziwa burza. Bartek rzucił się na obie piersi tak zachłannie jak by chciał je pożreć, a jednocześnie jego pocałunki miały w sobie coś z aksamitnej delikatności. Ślizgał się wargami z jednej na drugą, raz po raz zatrzymując się gdy napotykał sutek i wtedy poświęcał mu więcej płomiennej uwagi. W pewnym momencie gdy znalazł się pomiędzy piersiami, zaczął pocałunkami zsuwać się w dół. Marta wiedziała już, że tego huraganu nic nie zatrzyma. Bezwiednie przesunęła ręką po wilgotnym z podniecenia torsie Bartka, również kierując się w dół.
Trwała napięta cisza, więc spytała:
- To tak ma wyglądać druga rata ?
Ktoś przekłuł balon. Atmosfera odzyskała normalność nie tracąc jednak nic ze swojej seksualności. Bartek spojrzała na nią wzrokiem pełnym nadziei i powiedział:
- Jeśli to ...
... tylko możliwe.
Chwila ciszy jaka po tym nastała wydawała się trwać wieczność, ale po chwili usłyszał:
- Nie tylko możliwe, ale i oczekiwane.
Wraz z tymi słowami ręka Marty dotarła do spodenek i bez chwili wahania sforsowała gumkę.
Co tam się działo. Napięty do granic możliwości kogucik szaleńczo szukał swobody. Ręka Marty była jego wielką nadzieją . I nie bez podstaw. Jednym ruchem zsunęła jego spodenki poniżej klejnotów wyzwalając więźnia. A ten prezentował się okazale. Młody, więc jeszcze mający czas by dorosnąć, jednak niesamowity w swej gotowości, prężył się przedmiot jej pożądania i co tu kryć oczekiwań. Dotknęła go z niewysłowioną delikatnością, jednak efekt można przyrównać do uderzenia piona. Bartka aż wyprostowało.
Jednak nie zaprzestał wędrówki w dół. Ośmielony tym co stało się chwilę temu, zaczął rozpinać najpierw guzik, a potem zamek spodenek. Rozchylone poły ukazały dokładnie wygolone podbrzusze oraz niewielki fragment tego co bywa przedmiotem marzeń wielu mężczyzn. Uchwycił boki spodenek i pociągnął. Marta posłusznie uniosła pośladki, a dość luźne spodenki wylądowały na kolanach. Bartek uznał, że to nie dość i zdecydowanym ruchem zdjął je całkowicie, po czym wstał i zdjął swoje spodenki. Stał przed nią jak młody bóg ze sterczącym dowodem męskości, świeżym, młodym, gotowym do użycia. Przekręciła się na podłodze i uklękła jednocześnie zrzucając bluzeczkę. Klęczała przed nim całkiem naga, mając przedmiot swego pożądania na wprost twarzy. Tego już nic nie ...