1. Czas tak szybko leci cz. 3


    Data: 23.07.2018, Autor: kyrgiakos, Źródło: Lol24

    ... chciał, że musiałem się przecisnąć blisko niej.
    
    Otarłem się dosyć mocno, tak że lekko przesunęła się w stronę kuchenki. Nie przechodziłem zbyt szybko, by jak najdłużej przeciągnąć ten moment. Trochę alkoholu i już człowiek odważniejszy.
    
    Uśmiechnęła się, niby niewinnie, jakby nie pewnie i z lekkim wstydem. Patrzyłem teraz z boku na jej dekolt i na gładziutkie, jędrne piersi. Ahh, jakbym teraz je tak miał.
    
    -A jak u Ciebie tak prywatnie? Nadal jesteś sam?
    
    -No tak, nadal. W sumie to chyba już za późno, aby szukać kogoś na stałe. - trochę mąciłem, bo co miałem powiedzieć?
    
    -Co Ty opowiadasz, jesteś przystojnym facetem, masz 35 lat i na pewno byś sobie kogoś znalazł jakbyś się postarał. Może nawet nie musiał byś bardzo daleko szukać.
    
    Mówiła tak co chwilę zerkając w moją stronę
    
    -Kurwa, czy Ona do mnie podbija? - pytałem się siebie w myślach.
    
    -Nie wiem sam, raz miałem kogoś na dłuższy czas i raczej nie chciałbym mieć kogoś na stałe.
    
    -A na chwilę?
    
    Odwróciła się w moją stronę, prawą rękę położyła na brzuchu i nie pewnie co raz wyżej.
    
    Do cholery, czy coś ze mną nie tak? Co się dzieje? Najpierw romans z córką przyjaciela, a teraz zaczyna się flirt z żoną kolegi? Nie, to nie na moją głowę. Jednak powinienem w tym momencie wyjść, ale głupio wypaliłem:
    
    -Na chwilę to co innego - idioto, teraz to już utonąłeś.
    
    Przysunęła się jeszcze bliżej, prawą nóżkę postawiła na palcach, lewą pozostawiła wyprostowaną. Lewą dłoń położyła na moim ramieniu, prawą zaś ...
    ... dotykała leciutko mojego torsu.
    
    Przez chwilę stałem nie ruchomo, jednak po chwili położyłem dłonie na jej tyłeczku. Przyciągnąłem do siebie i zaczęliśmy się szybko całować. Po chwili dołączyły do tego nasze języczki i nawzajem penetrowaliśmy swoje usta i pieściliśmy podniebienia.
    
    Wziąłem ją na ręce, nogami oplotła mnie w pasie. Podszedłem do wolnego blatu kuchennego tuż obok po drugiej stronie kuchni.
    
    Robiłem szybkie ruchy, masowałem ją chwilę po piersi lewą dłonią, drugą trzymałem na pleckach. Cały czas się całowaliśmy, w końcu lewą jej nóżkę podniosłem do góry, kładąc na swoim ramieniu i głaskałem po łydce i po udzie przez krótką chwilę. Dłonie wsunąłem pod spódniczkę i co raz głębiej masowałem jej uda, zbliżając się do tyłeczka. Nie myślałem wtedy o niczym innym, jak o tym że za chwilę zrobię to z żoną kolegi. Nie miałem do siebie pretensji takich jak wcześniej to bywało, być może przez nabyte doświadczenia.
    
    Żyłem wtedy chwilą, nie przejmowałem się niczym.
    
    Podciągnąłem do góry spódniczkę i ujrzałem całkowicie wygoloną cipkę, która była skąpana już lekko w soczkach. Okazało się, że na nogach nie były wcale rajstopy, ale pończochy. Jak ja je uwielbiam!
    
    Przycisnąłem usta do cipki, najpierw spijając soki, później wbijałem już język w jej nie wielką pizdeczkę. Za chwilę dołączyły również do tego palce. Palcem dotarłem do punktu G bez większego problemu, co dało w efekcie szybsze oddech i ciche pojękiwanie Anitki.
    
    Dłonią zasłoniła swoje usta, a drugą masowała ...
«12...678...13»