Czas tak szybko leci cz. 3
Data: 23.07.2018,
Autor: kyrgiakos, Źródło: Lol24
... mnie po głowie, palcami rozczesując moje włosy.
Wpijałem się niczym wampir i dawałem upust wszelkiemu naładowaniu jakie zdążyło się we mnie zgromadzić od kilkunastu dni. Kto by pomyślał, że tak się skończy moja wizyta? Kolega śpi, a my mamy czas dla siebie. Nie całą noc, ale wystarczyłoby ze 20-30 minut.
Wyjąłem języczek, podniosłem się i zacząłem ściągać z ramion bluzkę. Wyciągnęła po chwili ręce z rękawków, tak by niżej można było zdjąć bluzeczkę. Tak, totalnie goła i totalnie mi w tym momencie oddana siedziała przede mną 30-letnia mamuśka.
Piersi były jędrne, jednak nie tak jak u Sylwii, trochę opadnięte po ciąży. Jednak wyjątkowo zachowały swe cudne kształty. Sutki miała adekwatnie do piersi - duże.
Chwilę nacieszyłem oczy, zamknąłem je i docisnąłem się w te dwie półkule, na oko to były szósteczki.
Bardziej skupiałem się na ich ssaniu i całowaniu niż na masowaniu, ale dłońmi krążyłem obok, raz po raz mocno zaciskając na nich dłonie.
-Dobra, teraz moja kolej. Zeszła z blatu i kucnęła przede mną. Rozpięła mi pasek, później spodnie. Po woli rozporek, przez spodnie całując mnie po jajach.
Spodnie opadły w dół, a po chwili z bokserek wyskoczył 17-cm głodny jak nigdy kutas.
Podniosła go do góry i usta przywarła do jaj. Przez dłuższą chwilę je possała, a dłonią delikatnie zaczynała walić mi konia.
Jechała co raz wyżej, usteczkami ciągle przywartymi do mojego przyrodzenia, masowała go lekko językiem. Dotarła do samej góry, ściągnęła skórę, lekko go ...
... polizała i wzięła do buzi. Zrobiła może z 7-8 ruchów, z każdym co raz bardziej przyspieszając.
-Anitaaa! Daj miskę! - krzyknął kolega. Przebudził się i zebrało się na wymioty.
Nosz kurwa! Czy ja jestem jakiś pechowy? Czy to los się tak mną bawi? Cały czas coś było nie tak.
Szybko zaczęliśmy się ubierać. Przytuliłem jeszcze chwilę Anitkę, ucałowałem mocno i ścisnąłem jej piersi. W jej oczach było widać strach, ale mimo to uśmiechała się.
Pomogłem zaciągnąć jej szybko na piersi bluzkę, jeszcze przez chwilę próbując dociskać się do tyłeczka.
Wybiegła po miskę, a później pobiegła do salonu. Kolega wziął miskę postawił na podłodze i z głową między kolanami zaczął wymiotować.
Uklęknąłem obok Anity. Dłoń położyłem na jej żebrach, blisko piersi. Leciutko pojechałem ku górze, jednak przestraszyła się i złapała mnie za rękę.
Pytała o coś męża, niczym dobra żona, mimo iż przed chwilą miała mojego chuja w ustach.
Miałem nadzieję i chyba nie tylko ja, że to z miską potrwa tylko chwilę, ale okazało się że siedział z nią tak dobre 10 minut. Otworzył oczy, co było wiadome, że już nie zaśnie żelaznym pijackim snem.
Z żalem powiedziałem że w takim razie już pójdę. Pocałowałem ją w szyję i podniosłem się. Rozłożyła tylko ręce jakby chciała przez to powiedzieć że szkoda że nie wyszło.
Wróciłem do domu i poszedłem już spać, bez żadnych myśli o kimkolwiek.
Wstałem gdzieś o godzinie 10:00, a do przyjazdu Sylwii było już co raz bliżej! Chwilę pozastanawiałem się co się ...