-
Inwestor - początek. Czytać jednak należy na końcu :).
Data: 29.07.2018, Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24
... Mam chwilowo w dupie! Ałaaaa… - Dobrze. Krzycz sobie. W tej pozycji wszedł trochę głębiej, ale i tak pilnował się żeby nie przesadzić. Wsunął dłonie pod jej pośladki i uniósł je lekko do góry. Potem zaczął nimi kołysać. Przysuwając i odsuwając od siebie. Na twarzy Izy pojawiły się łzy. Puścił jej tyłek. Pochylił się i zgarnął je z policzków wargami. Były intensywnie słone. Jakby skumulowały w tej intensywności cały ból. Jego biodra nie przerywały sobie i przyspieszały miarowo, podczas gdy reszta jego ciała wciskała ją w łóżko, rozpraszając trochę ten ból w okolicach miednicy. Zaciśnięte powieki, zaciśnięte palce, napięte mięśnie, maltretowane zębami usta… - Iza, sosny… Przegryzłaś sobie wargę. Licz sosny. Nagłos licz. To będzie tylko kilka drzew. Paweł patrzy na tę ściągniętą twarz, która nie ma zamiaru popatrzeć na niego i wie, że rozważa jego słowa. W końcu słyszy ciche: - Jeden… Dwa… Trzy… Cztery… Przekonał ją. Uwierzyła temu spokojnemu brzmieniu w jego głosie. Tej pewności. Przeświadczeniu, że wie co robi. I że się nie myli. Efektem tych kilku słów, był jego wytrysk i kres jej udręki. Wykonali plan. Do końca. Po niedługiej chwili, błogiego bezruchu, Paweł podnosi się z niej i wyjmuje znacznie już mniejszego członka. Razem z nim, z pochwy wydostaje się sperma zabarwiona na czerwono jej krwią. Paweł opiera pośladki o swoje pięty i tkwi tak między jej nogami. Iza dyszy, ale już znacznie równiej, spokojniej i coraz ciszej. W końcu zbiera się na odwagę ...
... i otwiera oczy. Paweł z niezrozumiałą ulgą zauważa, że nie wypłynęło z nich już więcej łez. - Potrzebujesz czegoś. - Poczuć, że moje nogi są razem. - Jasne. Kostka przy kostce. Uśmiecha się lekko i bierze jej prawą nogę za łydkę, unosi delikatnie i przysuwa do lewej nogi. W czasie tej operacji, na twarzy Izy pojawia się lekki grymas. Paweł kładzie się obok niej, a jego dłoń ląduje na jej brzuchu. Rozsuwa mocno palce przykrywając niemal całą przestrzeń jamy brzusznej. Potem zaczyna je lekko unosić i delikatnie opuszczać, stukając opuszkami o jej skórę. Jakby wygrywał jakiś rytm, jakąś melodie. Po dłuższej chwili uspokaja palce. - Wygląda na to, że oboje doświadczyliśmy czegoś nowego. - Tak. Wiesz już dlaczego nie chciałam, żeby to był jakiś nastolatek z sąsiedniej wioski. - Tak. Myślę, że tak. - Pójdę pod prysznic. Iza próbuje się podnieść, ale zatrzymuje ją w miejscu jego ręka. Zdecydowanie, ale niezwykle delikatnie, co kontrastuje mocno z jej ostatnimi przeżyciami. - Odpocznij. To nie jest prośba. Poleż jeszcze, uspokój tętno. Obserwuj swoje ciało, a gdybyś zauważyła coś niepokojącego, nieustające krwawienie, zawroty głowy, osłabienie, to natychmiast mi powiedz, bo trzeba jechać do lekarza. - Czegoś ty się naczytał? - No… nie - fachowej literatury… - No raczej. - Nie miałem tyle czasu. - Wygooglałes sobie pierwszy raz? Jakie wpisałeś hasło? „Jak się zabrać za dziewicę?” To stąd te uwagi o pozycji klasycznej. - Tak. No cóż, ...