Inwestor - początek. Czytać jednak należy na końcu :).
Data: 29.07.2018,
Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24
... I czemu tylko ona jest goła? I co ma zrobić z rękami? Czy powinna go dotykać? – Kiedy jego język zsuwa się na łechtaczkę Iza jęczy głośno i niespodziewanie. Niespodziewanie przede wszystkim dla siebie. Przygryza wargę, próbując zapanować nad wyrywającymi się dźwiękami. Paweł zadziera głowę i patrzy na jej maltretowane właśnie usta i zaciśnięte powieki:
- Nie krępuj się. Tutaj można krzyczeć, piszczeć i jęczeć. Do woli.
Jego dłonie nadal trzymają jej biodra, a język ponownie odnajduje łechtaczkę i zjeżdża niżej między wargi sromowe, to jest dławiące, porażające przeżycie. A ona musi trzymać się na nogach. Język ślizga się z góry na dół, lewa ręka zsuwa z biodra, aż do kostki i powoli podnosi jej stopę. Paweł stawia ją na łóżku, obok swojego uda, odzianego w idealnie dopasowane spodnie garniturowe. Iza przypomina sobie natychmiast, że ona jest kompletnie naga. Pierwszy raz tak naga przed facetem. Mógłby się zachować i choć koszulę zdjąć w ramach solidarności. Wiedziała, że to nie będzie hollywoodzki romans, że wstyd i zakłopotanie powinna zakopać głęboko i absolutnie po nie, nie sięgać w takich okolicznościach. - Przywyknij szybko. Najlepiej już. Po co to sobie fałszować rzeczywistość. Zresztą tego chciałaś. Żadnych uczuć. I nie wyjeżdżać za margines. – Upomina się w myślach. Ręka Pawła znika z jej biodra i wędruje do krocza, a palec wskazujący odnajduje wilgotne, pulsujące wejście. Iza bezwiednie zaciska uda. Próbuje zabrać stopę z łóżka, ale jest ona przytrzymywana ...
... przez jego drugą dłoń. W wyniku tych manewrów, Iza przysuwa swoją waginę do Pawła twarzy, a jego język natychmiast to wykorzystuje, muskając jej srom. Wprawiając w drżenie jej uda, a usta zmuszając do krzyku.
- Chyba jednak cię położę. Te akrobacje zostawimy sobie na później.
- O tak.
Iza jest zszokowana kiedy to słyszy, nie może uwierzyć, że powiedziała to na głos. Paweł stara się ukryć uśmiech. Puszcza jej stopę, którą ona natychmiast porywa i stawia blisko, bardzo blisko drugiej stopy, obijając kostkę o kostkę. Paweł nie potrafi zachować powagi:
- Trzeba będzie je jeszcze rozłożyć.
- Wiem.
- Chodź.
I wyciąga do niej rękę. Iza podchodzi i podaje mu dłoń, a on sadza ją na brzegu łóżka. Zaczyna całować jej pierś, delikatnie na nią napierając i kładąc jej plecy w pościeli. Klęka między jej nogami i unosi z podłogi stopy odkładając na brzeg łóżka, po obu stronach jej pośladków. Jej rozsunięte uda odsłaniają wszystko, nie pozostawiając miejsca dla wyobraźni. Iza czuje jak się czerwieni. - No nieźle, ani grama subtelności nie ma zamiaru jej zaserwować. No tak, położył ją, to może był ten gram. –Kiedy pochyla się nad nią, czuje jego oddech na pulsującej waginie i zaciska powieki tak mocno, że widzi w ciemności tańczące kolorowe kółka, i kropki ,i trójkąty. Paweł chwyta jej kostki obiema rękami, aby ją unieruchomić i kładzie swoje wargi na jej wargach mniejszych, a język maksymalnie wciska do środka. Dręczy ją tak przez dłuższą chwilę. Mocno, intensywnie. Potem ...