1. Inwestor - początek. Czytać jednak należy na końcu :).


    Data: 29.07.2018, Autor: AnnaKowalska, Źródło: Lol24

    ... zaczyna błądzić od łechtaczki do przedsionka pochwy, za każdym razem zanurzając język we wnętrzu. Gorącym, wilgotnym i pulsującym. Ociekającym podnieceniem. Postanawia dołożyć jej wrażeń i angażuje się w tę zabawę opuszkiem palca.
    
    - Oooo… o nie, o nie, o nie… Przestań natychmiast!
    
    - Mam cię nie słuchać. Pamiętasz?
    
    - Tak. Ale ja się zaraz rozlecę, albo popękam, albo umrę…
    
    Paweł odrywa się od niej z nieukrywanym zadowoleniem. Zdejmuje jej stopy na podłogę. Podnosi się powoli, opiera dłonie na łóżku po obu jej stronach. Zaczyna całować jej brzuch, długo, wilgotno i z pasją. Przesuwa się po mostku do piersi. Całuje je po kolei, mocno ale krótko i przemyka dalej, pociąga lekko zębami jej brodę tak, że Iza musi rozchylić usta, a wtedy wpija się w jej wargi swoimi wargami, które smakują nią. – Pocałunek. Nasz pierwszy pocałunek ma smak mojej cipki. Jednak jest zaskakująco delikatny. W porównaniu z tym co wyprawiał z tamtymi wargami na dole. – Iza generuje te wszystkie myśli, bo sytuacja chwilowo pozwala odetchnąć. Paweł opuszcza jej usta i podnosi się z łóżka. Iza wyrzuca ręce za głowę, przeciąga się niedbale i delektuje chwilą swobody. Kiedy jej ciało nie jest spętane sznurami rozkosznych tortur. Ale gdzie on się podział? Rozłożył ją tak niestosownie i … Postanawia się przemóc i podnosi odrobinę głowę. On się rozbiera. O matko. To chyba dobrze. To jednak znaczy, że są coraz bliżej punktu kulminacyjnego. A to z kolei znaczy, że można wpadać w panikę. No dobra nawet ...
    ... jeśli tamten moment, to nie był jeszcze odpowiedni moment, to teraz już na pewno. Jeden rzut oka i panika maszeruje wzdłuż jej kręgosłupa. Od krocza prosto do mózgu. Paweł stoi przed nią nagi i gotowy. A ona znowu nie panuje nad instrumentem mowy:
    
    - Oooo… to jest chyba niemożliwe.
    
    - Spokojnie. Poradzimy sobie.
    
    - Ja nie jestem taka przekonana.
    
    - Gotowa jesteś. Bardziej już nie będziesz. Ja natomiast, mam cię nie słuchać.
    
    - Tak. To prawda, nie słuchaj.
    
    - Ty mnie posłuchaj, połóż się na boku, podciągnij kolano do piersi. Postaraj się odrobinę rozluźnić. Spróbujemy tak, chociaż cały internet poleca pozycję klasyczną. Myślę, że ta jest dla ciebie bezpieczniejsza, w ten sposób penis wchodzi płytko, więc może nie będzie tak źle. Gotowa?
    
    - Nie, absolutnie nie, ale mnie nie słuchaj.
    
    - Nie mam zamiaru.
    
    Klęknął za nią i przyciągnął do siebie jej nogę jeszcze mocniej oddzielając uda. Oparł dłoń za jej plecami i przysunął biodra do jej pośladków. Pocałował jej ramię nieśpiesznie, namiętnie, zmysłowo, chyba lepiej niż jej usta. Iza wyciągnęła ręce za głowę i nabrała pełne garście pościel.
    
    - O matko, Paweł ubrudzimy ci tu wszystko.
    
    Usłyszał swoje imię w jej ustach i zadrżał. Gdyby to było możliwe jego penis zrobiłby się jeszcze większy. W tej chwili, to akurat trochę żałował, że musi ją nim penetrować. Nie będzie jej przyjemnie, jest tego pewien. On nie ma w tym temacie żadnego doświadczenia i nie jest wstanie przewidzieć swoich reakcji. A jak się nie upilnuje i ...
«12...789...14»