1. Nikt o tym nie wie, że robię to z tatą....cz.1


    Data: 25.04.2018, Kategorie: Tabu, Autor: pawel19951, Źródło: xHamster

    ... sumie, bro poszłam mamie trochę pomóc hehe....
    
    - O jaaa.....miałaś patrzeć.....
    
    - No to nie trzeba było wychodzić przed samą końcówką to byś widziała....
    
    - Ehhh..... – wdychnęła Gosia.... – „Ale ja musiałam wyjść, musiałam go chociaż zobaczyć” – mówiła w myślach.
    
    - A ty młody tak się nie spiesz..... – zwróciła się mama do Damiana który jadł tak szybko, że prawie się nie zadławi.
    
    - Heheh.....komputer mu ucieknie.... – dodała kąśliwie Gosia.
    
    - Ej.....odczep się....nic mi nie ucieknie.....ale jestem umówiony na partyjkę i w sumie to już powinienem tam być....wszyscy na mnie czekają....
    
    - To jeszcze sobie poczekają...... – wtrąciła się mama – I masz jeść powoli....
    
    Wszyscy zdążyli już do połowy opróżnić talerze gdy do salonu w końcu wszedł tata. Pierwsze co zrobił to oczywiście wymienił porozumiewawcze spojrzenie z Gosią i uśmiechnął się do niej jakby w podzięce za to, że pod łazienką nie tylko wzięła go w ręke ale i na chwilkę do ust. Oczywiście odwzajemniła jego uśmiech który swoją drogą był piękny głównie za sprawą jej pięknych, pełnych ust które uwielbiał najbardziej gdy obejmowały jego członka.
    
    - Z tobą to zawsze tak samo..... – zwróciła się do niego mama gdy tylko usiadł.
    
    - No co?
    
    - Teraz będziesz zimne jadł.....
    
    - Dobrze mu tak.....następnym razem będzie wiedział, żeby nie zajmować się pierdołami – dodała Gosia wymownie na niego zerkając. Oboje doskonale wiedzieli o co jej chodziło.
    
    - No cóż....dla niektórych to pierdoły, a dla ...
    ... innych nie.... – odciął się córce z szarmanckim uśmiechem na twarzy.
    
    - Dobra skończyłem.....przerwał im rozmowę Damian..... – Idę zobaczyć czy jeszcze mnie nie wywalili z drużyny....
    
    - Idź, idź ty....panie drużyna..... – odrzekła mama.
    
    - I co tam słychać ogólnie? – rzucił ojciec zabierając się za jedzenie. Jajka rzeczywiście były już zimne, ale gdy sobie przypomniał dlaczego się spóżnił jakoś przestało mu to przeszkadzać.
    
    - Nudy.....jak zwykle..... – zaczęła Anita.
    
    - U mnie też.... – przyłączyła się Gosia.
    
    - A ja muszę rano wcześnie wstać.... – żaliła się mama. Gdy miała ranną zmianę musiała wstać przed piątą, żeby się wyrobić i dojechać do szpitala.
    
    - Ehh, nie zazdroszczę..... – skrzywiła się Gosia. Jutro była sobota, czyli dzień wolny od szkoły. Mama miała mieć dniówkę w pracy a ojciec rzadko pracował w weekendy, chyba, że w firmie coś się działo i dzwonili do niego, żeby przyjechał. W każdym razie dzień zapowiadał się z góry interesująco. Jeśli tylko jej rodzeństwo wybędzie z domu to bzykanko ma jak w banku. Siedzący na przeciwko niej tatuś napewno o to zadba.
    
    - Noo.....jescze trochę i sama będziesz tak wstawała jak skończysz szkołę o pójdziesz do pracy.... – przypomniał jej tata.
    
    - No tak....ale mam jeszcze trochę czasu....zresztą do szkoły wstaję nie wiele później....
    
    - Dobrze, że ja mam swoją w mieście i nie muszę nigdzie dojeżdżać.... – odetchnęła z ulgą Anita.
    
    - Aż skończysz Liceum..... – dodała mama.
    
    - No po liceum na studia....a tam ...
«12...181920...26»