Korneliusz
Data: 25.04.2018,
Kategorie:
Romantyczne,
Autor: Alex_S, Źródło: SexOpowiadania
... żeby był jeszcze bliżej. W kilka sekund pozbyłam się koszulki. Dłonie Korneliusza znalazły się na moich piersiach. Ugniatał je, jakby ktoś miał mu je zaraz zabrać sprzed nosa. Wywołał tym mój śmiech. W ogóle się nie przejął, tylko przeniósł usta na moje sutki. Jęknęłam z rozkoszy, gdy poczułam, że użył zębów. Dobrze wiedział, jaki rodzaj pieszczot uwielbiałam.
Męskie palce zaczęły bawić się gumką od moich majtek. Zaczęło bardzo mi przeszkadzać, że mam je na sobie. Uniosłam się odrobinę do góry, by dać znać, aby je zdjął. Nadzwyczaj szybko znalazły się na ziemi. Korneliusz ukląkł przede mną. Teraz to ja nad nim górowałam. Uśmiechał się w jakiś dziwny sposób. Jakby właśnie tego oczekiwał. Mojej kontroli. Trącił nosem o moje udo. Rozsunęłam nogi, wiedząc o co mu chodzi. Chciał mnie posmakować. Najpierw uczcił pocałunkiem moje centrum. Przeszył mnie prąd. Zatrzęsłam się, podczas gdy zaczął używać języka. Doszłam niecałą minutę, głośno sapiąc. Orgazm był krótki, ale mocny. To było bardzo wiele, po tylu miesiącach łóżkowej suszy.
Korneliusz przytulił się do mnie, niczym małe dziecko. Musiało mu naprawdę brakować bliskości. Wziął mnie za rękę i zaprowadził do swoje łóżka. Położyliśmy się, cały czas się całując. Złapałam w dłoń jego penisa naprężonego niczym struna. Szarpnął się, jakby mój zwykły dotyk miał sprawić, że tryśnie. Wzięłam go do ust, aby przypomnieć sobie jego smak. Nie chciałam długo go męczyć. Przejechałam językiem przez cały trzon, aż do korony zlizując ...
... perlącą się tam spermę. Potem utorowałam pocałunkami drogę od podbrzusza Korneliusza do ust.
Usiadłam na nim okrakiem, powoli wpuszczając jego kutasa do swojej cipki. Początkowo nasze ruchy były powolne. Na nowo się poznawaliśmy. Chcieliśmy się sobą nacieszyć. Zmieniło się to, gdy poczuliśmy większą przyjemnością. Z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Korneliusz złapał mnie za biodra i obrócił, tak aby on był teraz na górze. Przejął kontrolę nam moich ciałem. Przyspieszył i wzmocnił pchnięcia, jakby z niecierpliwości. Sprawiał mi ból, ale jakże przyjemny. Moje piersi podskakiwały, a łóżko skrzypiało. Dźwięki obijających się dwóch ciał podczas seksu miały w sobie jakąś poezję. Pociemniało mi przed oczami, gdy w końcu doszłam. Krzyknęłam, odrobinę z błogości i odrobinę ze strachu. Mięśnie mojej cipki zaciskały się na penisie Korneliusza przyspieszając jego metę. Wytrysnął we mnie dając dodatkowe doznania.
Jęknął głośno i legł na mnie. Zaczęłam głaskać go po jego wielkich, umięśnionych plecach. Gorący oddech łaskotał mnie po dekolcie.
-Wiesz, że czeka nas dłuuga rozmowa – wychrypiałam z trudem.
-Wiem – szepnął, oplatając mnie wokół talii – I wiem, że jak zwykle skończy się kłótnią.
-Ej, dlaczego?
-Bo wszystkie rozmowy z tobą kończą się kłótnią.
Nie miałam siły się z nim sprzeczać. Było mi zbyt dobrze, by to przerwać.
-Wrócimy do tego rano – powiedziałam.
I zasnęliśmy oboje. Wtuleni w siebie, spokojni pierwszy raz od paru miesięcy.