Rycerzyk
Data: 20.08.2018,
Kategorie:
Inne,
Autor: Lord Fapkins, Źródło: SexOpowiadania
... inny sposób. Wylegiwała się na swoim leżaku w białej, lekkiej sukience do kolan. Patrzałem na jej piegowate ramiona, na jej piersi leżące swobodnie na ciele, nieskrępowane stanikiem, na jej ciemne sutki tak dobrze widoczne pod materiałem. Zastanawiałem się czy ma na sobie majtki. Nie byłem w stanie jednak tego dostrzec. Po obiedzie ruszyliśmy nad jezioro. Siedziałem z babcią na kocu i przyglądałem się nastolatkom grającym w siatkówkę na plaży. Na pomoście, być może moje rówieśniczki, opalały się w dwuczęściowych strojach. Na ławkach, nieco dalej od brzegu, siedziały ich matki bez koszulek, kryjąc się w cieniu drzew. Czułem że zaraz rozerwę te blachy i kogoś zgwałcę. Na domiar złego babcia również postanowiła ubrać kostium dwuczęściowy. Muszę przyznać że jak na starszą osobę, świetnie leżał na niej stanik wiązany na kokardkę z tył szyi i majtki również na kokardki. Śliniłem się zerkając na nią. Sam miałem na sobie tylko luźne spodenki. Gdyby nie rycerzyk wszyscy z pewnością dostrzegliby mój ogromny namiot. Poczułem jak z główki coś mi wyciekło. Dziwne. Nie chciało mi się sikać, a nie poczułem orgazmu. Zresztą jak na spermę było tego za mało. Substancja ciekła powoli, wlewając się pod zbroję i czułem jak robi się tam ślisko.
- Idź na pomost. Poznaj nowych przyjaciół. Wskocz do wody.
Babcia rzuciła mi te kilka komend spod słomianego kapelusza. Do dziewczyn nawet nie zagadałem, mimo że się do mnie uśmiechały. Zerkałem tylko na nie ukradkiem, a właściwie na to co krył ...
... materiał między ich udami. Wskoczyłem do wody. Przepłynąłem pod pomostem aż do boi. Ratownik coś tam na mnie gwizdał, ale miałem go w dupie. Chciałem się odciąć od wszystkiego. Nie myśleć, chociaż przez chwilę nie myśleć o seksie. Gwizdek pajaca w pomarańczowej koszulce był coraz bardziej natarczywy. Podniosłem głowę i zerknąłem na niego. Okazało się, że wcale nie na mnie gwizdał. Po drugiej stronie pomostu ktoś się topił. Ruszyłem szybko w tamtą stronę nim ratownik w ogóle podjął jakiekolwiek działanie. Już słyszałem jej kaszel i ciche, przerywane „pomocy”. Dałem nura i po chwili wynurzyłem się z piękną brunetką nad tafle wody. Oczy miała przymknięte, chyba nie do końca wiedziała co się wokół niej dzieje. Począłem płynąć z nią do brzegu, ale bliskość jej ciała sprawiła że zacząłem odchodzić od zmysłów. Nie mogłem się powstrzymać. Wymagało to trochę trudu, ale jedną ręką zjechałem w dół jej brzucha, pod jej bikini. Poczułem drobne włoski, dwie fałdki. Wsadziłem między nie palca. Gdybym miał jeszcze chwilę, jeszcze minutkę. Niestety. Cały brzeg jeziora na mnie patrzał, z moją babcią na czele. Wywlekłem syrenkę z wody, chciałem już zacząć usta usta, ale dorwał się do niej ten pierdolony gwizdek i sam to zrobił. Wszyscy patrzyli na mnie jak na bohatera. Przybiegła do mnie nawet matka uratowanej. Prawie płakała. Babcia uśmiechnęła się szeroko, a ja patrzałem jak rośnie jej biust przy wdechu. W tym stroju jej cycki nawet tak nie wisiały. Dziewczyna zaczęła kaszleć. Chwilę później stała ...