1. Impreza na plaży Cz. 3


    Data: 04.09.2018, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... ma już chłopaka! Milion razy lepszego od Ciebie! Po co ona mu to powiedziała, pomyślałem. Natychmiast zobaczyłem jego minę i błysk w oku. Wiedziałem już, że coś kombinuje i nie jest to nic dobrego, ani dla mnie, ani dla Marty i co najgorsze dla Michała. Zastanawiałem się, czy nie napisać do Michała o tym incydencie, ale nie chciałem go martwić. W końcu nie byliśmy jeszcze oficjalnie parą. Marta była cały czas w klubie, dopóki Adrian nie wyszedł. Notabene umówił się z Karolem, który zwolnił się wcześniej z pracy, a wychodząc Pan Menda puścił do mnie zalotnie oczko i pokazał gestem zadzwoń do mnie. Na co Marta krzyknęła do niego: „Już na pewno, żebyś się kur..a nie zdziwił!” , a gdybym jej nie przytrzymał, z pewnością znowu by oberwał. Kaśka na dowidzenia powiedziała mu tylko jedno słowo: „spadaj!”. W pracy wszyscy wiedzieli kim jest Adrian i dlaczego nie powinien tutaj przychodzić. Mimo tego, nie dostał zakazu wstępu, bo nie było ku temu powodów. Gdyby zrobił burdę w klubie, to co innego. Marta się pożegnała i wróciła do domu. Byłem wdzięczny, że przyjechała, by mnie wesprzeć. Do końca pracy już było spokojnie. Około drugiej w nocy napisał Michał. Kurczę znowu ta druga w nocy. „Hej Kotek, co tam? Wszystko ok.?” Kotek. Jedno słowo, a dzięki niemu zapomniałem o całym zajściu z Adrianem. Odpisałem, że wszystko ok., że niedługo będziemy zamykać, i żeby się położył bo już późno. Po chwili odpisał: „Nie jestem jeszcze śpiący, głuptasie, może wpaść po Ciebie?” Przez głowę ...
    ... przebiegł mi pomysł, że potem pójdziemy do mnie i razem pójdziemy spać, jak wczoraj i napisałem, że byłoby miło, ale, że nie musi, jest noc, że pewnie jutro ma szkołę itd…. I zacząłem pisać bez sensu, jak to czasem ja. „Od: MICHAŁ g. 02:38 Będę po Ciebie, a potem zobaczymy co dalej, do zobaczenia, Buziak :* „ Pracę skończyłem po trzeciej, nie mogąc się doczekać spotkania z Michałem, jako pierwszy opuściłem klub. Już na mnie czekał, pocałował, wziął za rękę i poszliśmy przed siebie. Po chwili spaceru, przerwał ciszę… -Co proponujesz? -A na co masz ochotę? Możemy kupić butelkę wina i pójść do mnie, obejrzeć jakiś durny film i się powygłupiać. – uśmiechnąłem się. -Podoba mi się. – powiedział, ale czułem, że chciał powiedzieć coś jeszcze. -Michał – zacząłem – czuje, że chcesz coś powiedzieć… -Tak. Ale to jeszcze nie teraz, dobrze? -Dobrze. Zmartwiłem się tym co może powiedzieć. Bałem się, że powie fajnie było, ale się skończyło… Odepchnąłem od siebie te myśli, zahaczyliśmy po drodze o sklep monopolowy, kupiliśmy różowe półsłodkie wino i poszliśmy do mnie. Po wejściu do mieszkania, wyjąłem kieliszki, Michał usiadł na sofie, gestem przywołał mnie do siebie. Zająłem miejsce obok niego, postawiłem kieliszki na stole i nagle uświadomiłem sobie, że zapomniałem o korkociągu, gdy chciałem po niego pójść, Michał złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i po prostu się przytulił. Objąłem go mocno i zastanawiałem się, czy nie stało się coś złego. Michał pocałował mnie, wyjął ze swojego plecaka ...
«1...3456»