1. Bartek, filozofia i sok jabłkowy


    Data: 07.09.2018, Kategorie: Sex grupowy Autor: Anabelle, Źródło: Fikumiku

    ... dziwnie, bo przecież przyjaźnił się z Izą, dogadywali się rewelacyjnie, ale nigdy przedtem nie było między nimi tematu seksu. Może czasami w żartach. A teraz, kiedy poczuł jej język w swoich ustach, zaczęło mu być naprawdę dobrze. - Skoro tak twierdzisz … - zaśmiał się do niej, nieco już rozluźniony i oddal kolejny, namiętny pocałunek. Kamila tymczasem podniosła się z łóżka i zbliżyła do całującej się coraz namiętniej pary. Ten widok dodatkowo ją podkręcił. Zapragnęła to zrobić, razem z nimi. Po prostu przelecieć Bartka we dwie, z Izą. Chyba wiedział, co się kroi. Zauważył na twarzy Kamili to, czego chciała. Chciała go i nie zamierzała pertraktować. Oparł głowę o ścianę, wyciągając całe swoje ciało na łóżku i oddając je do dyspozycji koleżanek. - Podzielisz się nim, Iza? - zapytała, a Iza – ku zdziwieniu Bartka, przytaknęła. - Jesteście zboczone i tyle! – zaśmiał się, ale Iza szybko zatkała mu usta swoim językiem. - Zamknij się, studenciku - szepnęła, nie przestając go namiętnie całować, a on wcale się nie bronił. Kamila w tym czasie rozpięła zamek jego spodni, wsunęła rękę do środka i zgrabnym ruchem wyciągnęła na wierzch bartkowego fiuta. Obserwowała go przez chwilę w zachwycie. Podobał jej się. Nie był onieśmielająco duży, ale z pewnością spory, dość gruby. Zabawnie wyginał się w górę. Ujęła go w palce i gładkim, delikatnym ruchem zsunęła z niego skórkę. Nachyliła się i objęła ustami jego główkę. Potem wsunęła go głęboko do ust i zaczęła obciągać. Wiedziała, że robi to ...
    ... świetnie. Była w tym naprawdę dobra. Bartek zamruczał, wciąż całując Izę. Rozłożył nieco nogi, by głowa Kamili zmieściła się między nimi. Iza czuła w jego oddechu, że jest mu dobrze i to, że Kamila robiła mu laskę, jeszcze ją podnieciło. Obie miały tylko jedną myśl – przelecieć go. Ostro, bezwzględnie, jak na pornusach. Kamila otworzyła paczuszkę z prezerwatywą ( nie rozstawała się prawie nigdy z tym wynalazkiem ) i z niemałym trudem ubrała w tę zbroję bartkowego rycerza. Potem znów odchyliła swoje majtki i wspinając się na studenta, zaczęła się nabijać na jego pal. Wszedł w nią gładko, czuł jej cipkę oplatającą czule jego narząd, choć ani na chwilę nie przerwał pocałunków z Izą. Iza penetrowała językiem jego usta, widząc kątem oka, jak Kamila zaczyna go ujeżdżać. Z początku delikatnie, tak jakby kołysała się i płynęła. Potem coraz mocniej, coraz płynniej i rytmiczniej. Jej okrągłe duże cycki podskakiwały radośnie pod koszulką. Iza przechwytywała podniecony oddech kumpla. Wiedziała jak mu dobrze i jej język tym bardziej lubieżnie pieścił jego usta i jego język. Teraz cała trójka była jakby jednym zespolonym z sobą ciałem. Kamila zaczęła dochodzić. Jęknęła cicho, potem trochę głośniej, aż w końcu wypuściła z ust całą serię urywanych jęków i nagle zesztywniała. Jej ciało zamarło w chwilowym bezruchu. Otworzyła usta, a potem wysunęła się z niego i opadła na łóżko. Ten moment wykorzystała Iza. Nagle przestała całować Bartka i szybko sięgnęła ręką pod swoją spódniczkę, wyciągając ...