-
MW-Grecja Rozdzial 24 Pieciomasztowiec
Data: 11.09.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... władczym wzrokiem. Jak przesunęłam nim niżej, zobaczyłam wybrzuszenia we wszystkich pięciu spodenkach… - Na początek najważniejsza sprawa. Wiecie, gdzie mamy płynąć? - Tak jest! - To dlaczego jeszcze nie płyniemy? Proszę zrobić, co trzeba i wrócić do mnie. - A, jak już wrócili, palnęłam im mówkę. - Panowie! Tak nie może być! Na pokładzie kręcą się nagie dziewczęta, kuszą… Kapitan i jego brat mają używanie, a wy? Od półtora miesiąca na ręcznym jedziecie! - Pytałam Tima, kiedy wypłynęli ze Stanów – wyjaśnia. - Nie zaprzeczajcie, sama widziałam! - I wiesz, ten przyłapany nawet się zaczerwienił. To było słodkie! - Wiem też o innych takich przypadkach. I jestem tu, by położyć kres tym onanistycznym praktykom! - I podeszłam do tego onanisty, co go przyłapałam, żebyś widział, jaksię spłoszył! A tylko czapkę zdjęłam… - Mógłbyś ją odnieść do kajuty kapitana? Nie wiem, gdzie to… - Czekając na jego powrót wykonałam kilka ćwiczeń rozluźniających… No tak! Ala-gimnastyczka. Napatrzyli się, chłopaki! - Jak wrócił, przystąpiłam do rzeczy. Podeszłam do pierwszego w szeregu… - No tak… - I do następnych. - Panowie, widzę, że postawiłam wszystkie maszty. To który pierwszy skorzysta? - Jeszcze mi nie dowierzali… - Jest jeden warunek – ten, który pierwszy chce mnie przelecieć, musi się rozebrać do naga i zrobić to tutaj! - I wiesz… Popatrzyli po sobie, dalej nieruchomi, a potem nagle dostali przyspieszenia. Gdy pierwszy szczęśliwiec we ...
... mnie wchodził, pozostali już byli goli. - I jak cię brał? - Wiesz, co lubię… - Głowa nisko, tyłeczek wysoko… Na pieska! - No pewnie! Jak się spuścił, a nie zajęło mu to wiele czasu, już stała kolejka. - Nie, nie, panowie! To była premia za odwagę, teraz będzie trudniej. - Patrząc, jak sobie bezwiednie masują, gdy ten pierwszy mnie rżnął, przypomniałam sobie opowieść DajDaj…* - Hahaha, już wiem! Ale mów. - Chcę, panowie, żebyście stanęli w kółeczku, każdy bierze w dłoń maszt kolegi i mu stawia! A ja się trochę sama popieszczę. Pana też zapraszam. - I, wyobraź sobie, podjęli temat, ten pierwszy też dołączył. Zaraz mu kolega postawił. Mnie też stoi. Bo wyobrażam sobie zabawiającą się łechtaczką Alę w kręgu onanizujących się nawzajem samców. Bo sam bawię się tą łechtaczką, a Maleńka moim przyrodzeniem. - Brandzlowałam się tak, obracając w kółeczko, z cipy mi kapała sperma tego pierwszego a oni sobie trzepali i trzepali… Zakręciłam się, z zamkniętymi oczami, jak fryga, gdy je otworzyłam… - Pan pozwoli następny! - Łaskawa pani ma na myśli chuja, czy rękę, która go dzierży? - A co mi tam – pomyślałam. - Skoro pan taki dowcipny, to razem z kolegą proszę… - Ten z tyłu walił mnie, jak karabin maszynowy, szybko się spuścił. Ten z przodu był delikatniejszy. Zanosiło się na dłuższe obciąganie. - Panowie, zapraszam od tyłu! - I nim doszedł ten w buzi, moja pizda obsłużyła dwóch pozostałych. - Robi się coraz ciekawiej… - Słuchaj ...