1. Dagmara–Ania–Dunia


    Data: 15.09.2018, Autor: bajdor, Źródło: Lol24

    ... bariery dzielącej mnie od jej ciała. Czułem jak moja ślina wsiąkająca w materiał z jednej strony łączy się z tym, co wyciekało z jej brzoskwinki.
    
    – Rozbierz się – chciałem, żeby zabrzmiało to naturalnie, ale mój głos był chrapliwy.
    
    Zrzuciła z siebie koszulkę, a ja zająłem się majteczkami, które przy jej czynnym udziale udało się łatwo ściągnąć. Była zupełnie naga. Jej szparkę obrastały jaśniutkie włoski. Dwa małe różowiutkie płatki sterczały radośnie wyczekując, aż zajmą się nimi moje wargi. A na górze dwie brodawki o zabarwieniu nieco tylko ciemniejszym od skóry wyglądał jak landrynki. Miałem ochotę wziąć je w usta, ale nie mogłem zostawić Duni, której smak czułej ma języku, a słodki zapach cudownie drażnił nozdrza. Dosłownie rzuciłem się na jej piczkę. Wkładałem język w szparkę, drażniłem nim łechtaczkę, ssałem płatki. Twarz miałem mokrą od jej soczków.
    
    Nagle usłyszałem klucz w zamku i otwierające się drzwi. Na szczęście byłem ubrany. Cofnąłem się szybko na fotel, wytarłem rękawem koszulki usta i brodę. Naga Dagmara owinęła się kołdrą, którą podciągnęła pod brodę i położyła na łóżku jakby nigdy nic.
    
    Do pokoju wszedł Marek.
    
    – Ania właśnie się obudziła. Niezły z niej śpioch. – Zacząłem trajkotać coś bez sensu. Miałem przyspieszony oddech. Członek pulsował i w dodatku czułem jej zapach, który został na mojej twarzy.
    
    – Ania? – Spytał Marek zdziwiony.
    
    Ponieważ Dagmara nie raczyła wybawić mnie z sytuacji, która robiła się coraz bardziej niezręczna, sam byłem ...
    ... zmuszony przekazać opowieść o drugim imieniu.
    
    – To bardzo wygodne. Przynajmniej nie pomylisz się wymawiając imię – w jego tonie była więcej niż szczypta złośliwości. Spojrzałem na podłogę przed siebie i zamarłem w przerażeniu. Na środku leżały majtki Dagmary. Darek przeszedł, jakby ich nie zauważył. Zabrał ze swojej półki pudełko z dyskietkami i oświadczył.
    
    – Na laborce nie zaliczyłem wejściówki na mnie wywalili, ale są wolne komputery w pracowni informatycznej, więc nadrobię projekt z grafiki komputerowej.
    
    – Zamknijcie się od środka. – Rzucił wychodząc.
    
    Muszę przyznać, że zachował się jak dobry kolega. Nic nie powiedział o majtkach, zresztą nigdy o nich nie wspomniał, przynajmniej nie w moim towarzystwie i mam nadzieję, że za plecami również. Mógł zamknąć drzwi sam, ale wtedy narażeni bylibyśmy na niebezpieczeństwo nakrycia nas przez Leszka. Zamknąłem drzwi na klucz, który pozostawiłem w zamku.
    
    Miałem nadzieję, że gdy wrócę Dagmara będzie siedziała naga na łóżku. Niestety leżała odwrócona tyłem. Wykorzystując to podniosłem fragment bielizny z podłogi i rzuciłem na dolne łóżko. W końcu nie musiała wiedzieć o tym, że Marek wie. Bez pewności, że nie odechciało się jej igraszek odkryłem kołdrę. Moim oczom ukazały się dwa śliczne, lekko rozchylone pośladki. Nie mogłem się powstrzymać od pocałowania tak kuszącej pupci. Miałem nawet ochotę przejechać języczkiem po rowku, ale moja Śpiąca Królewna, pod wpływem tego pocałunku w gładziutki policzek obudziła się i usiadła ...
«12...567...10»