Biurowe opowieści cz 1 Dokumenty
Data: 20.09.2018,
Autor: HarryKeogh, Źródło: Lol24
Opowiadanie było już tu publikowane, ale powstał ciąg dalszy i małe przypomnienie.
DOKUMENTY
-Kurwa mać- zakląłem głośno. Pieprzone warszawskie korki, jak ja nienawidziłem tego miasta, szczególnie o tej porze. Jak ja dałem się namówić na tą konferencję. Zresztą nie miałem wyjścia, szefowa kazała, niewolnik musi zrobić. No nie taki niewolnik, uśmiechnąłem się do siebie pod nosem, wspominając wczorajsze, wieczorne spotkanie z Iwoną, tak miała na imię. Chociaż nie, wtedy też czułem się jak niewolnik, jak narzędzie. Iwona mimo czterdziestu ośmiu lat, była bardzo atrakcyjną kobietą. Burza rudych loków, otaczała piękną twarz z dużym pełnymi ustami. Co prawda widać było, że korzysta z pomocy chirurga plastycznego, jednak bez przesady. Zgrabnej figury i długich nóg, mogła pozazdrościć jej nie jedna młoda dziewczyna. Wszystkiego dopełniał duży biust, zazwyczaj podkreślony dużym dekoltem.
-A ty Tomuś jeszcze w pracy?- odezwała się, tym swoim piskliwym głosem, który psuł cały efekt.
-Tak- odparłem - jutro jadę na tę konferencję zamiast Agnieszki.
-A tak- powiedziała - zapomniałam, ze to już, a Agnieszka ci wszystko przekazała? Bo wiesz, będziesz reprezentował naszą firmę i nie zrób mi wstydu przed panią Aleksandrą.
-Kim? - spytałem, nie mając pojęcia o czym ona mówi. Agnieszka mówiła, że trochę pogadają, a potem darmowy bufet, bar i zabawa.
-O jezu, zapomniałam wam powiedzieć, tam będzie pani Ola, ona prawdopodobnie będzie tam to prowadzić, czy coś takiego, nie wiem ...
... dokladnie, ale na pewno ją poznasz. Ona ma przekazać mi pewne materiały.
-A jak wygląda?-spytałem.
-A skąd mam wiedzieć - odparła kobieta - rozmawiałam z nią tylko przez telefon.
-A to nie może tego mailem wysłać?- spytałem i to był błąd.
-Tomek- szefowa podniosła głos - znajdziesz na konferencji panią Aleksandrę i weźmiesz od niej materiały, zgadza się?
-Tak, oczywiście - odpowiedziałem.
-No, to teraz mam ochotę na troche przyjemności - powiedziała i zaczęła podnosić czarna krótką sukienkę do góry. Wiedziałem co mnie teraz czeka, niestety przyjemność miała być jednostronna. Iwona uwielbiała gdy lizałem jej cipkę i tylko tyle, od zadowalania w inny sposób miała innego pracownika. Co prawda, lubiłem lizać dziurki, ale to z szefową to była żmudna praca, bez nagrody, nie licząc tego, ze nadal mam się pracę.
Wiedziałem co robić, klęknąłem przed Iwoną i podniosłem sukienkę do góry. Jak zwykle nie miała majtek. Bez ceregieli zanurzyłem język w jej dziurce.
-O tak- krzyknęła, jak jakaś gwiazda porno. Zawsze tak się zachowywała. Chwyciła mnie za głowę i mocno przycisnęła do swego krocza. Zacząłem szybko poruszać językiem w jej dziurce, aby jak najszybciej skończyć tą jednostronną zabawę. Już po chwili poczułem jak cipka szefowej robi się mokra. Miałem nadzieję że tym razem nie złapie mnie skurcz języka, tak jak ostatnio. Na szczęście tym razem chyba się jej spieszyło, lub to ja wszedłem na wyżyny lizania cipki, po górach pięciu minutach usłyszałem jej krzyk i ...