1. Biurowe opowieści cz 1 Dokumenty


    Data: 20.09.2018, Autor: HarryKeogh, Źródło: Lol24

    ... wzrokiem zaczęła oblizywać moje wargi. Najpierw dolną, następnie górną, od prawego do lewego kącika. Czułem jej języczek, który zostawiał smak śliny na moim. Kiedy jej biodra znalazły się we właściwej pozycji, chwyciła moje dłonie, położyła je na sobie i zaczęła rytmiczny taniec. Penis pod ciężarem jej ciała zanurzył się cały, w cudownym wilgotnym wnętrzu. Poczułem jak przyjmuję mojego członka, jego wilgotne ścianki zaciskają się wokół niego, a czubek sięga do samego dna. Nie ruszałem się, jej biodra nie próżnowały, nadają cudowny rytm. Posuwiste ruchy w górę i w dół, w przód i cofanie, głębsze pchnięcia, co jakiś czas spojrzenie jej niebieskich oczu. Wszystko to razem, prowadziło do szaleństwa rozkoszy. Chciałem, aby ta chwila trwała, jak najdłużej.
    
    Chwyciłem mocno jej zgrabne pośladki i wstałem, jej nogi owinęły się wokół moich bioder. Cały czas byłem zanurzony w jej rozkosznym wnętrzu. Nasze usta szukały się nawzajem, a języki szalały w lubieżnym tańcu. Powoli podszedłem do łóżka i położyłem Aleksandrę, odwracając ją na brzuch. Dziewczyna odrazu wypięła w moją stronę cudowne pośladki.
    
    Bez zastanowienia się, ponownie zanurzyłem penisa w jej wilgotnej dziurce. Trochę trwało, nim ciała nabrały równy rytm i teraz złączone w jedną całość, rozpoczęły marsz do krainy rozkoszy i spełnienia.
    
    KLAPS.
    
    Nie mogłem się powstrzymać. ...
    ... Na lewym pośladku dziewczyny pojawił się czerwony ślad, po mojej dłoni.
    
    -Oooo tak- jęknęła Aleksandra i przyśpieszyła ruchy bioder, chcąc by mój penis wchodził jeszcze głębiej.
    
    KLAPS.
    
    Moja dłoń spadła na drugi pośladek.
    
    KLAPS.
    
    KLAPS.
    
    Cudowne pośladki dziewczyny, były czerwone od moich klapsów. Czułem zbliżające się powoli spełnienie. Chwyciłem Aleksandrę za włosy, pociągnąłem i odwróciłem jej głowę w moją stronę. Nachyliłem się by poczuć znowu jej wilgotne usta, w których nadal czułem smak szampana. Języki, jak oszalałe wybiegły na spotkanie.
    
    -Aaaaaaaaaaaach- krzyknęliśmy równocześnie. Do fali rozkoszy, która rozlała się po moim ciele, doszedł cudowny ból, gdy zęby dziewczyny zacisnęły się na moich wargach. Z moich lędźwi wybuchła fala spermy, która zalała mokre wnętrze Aleksandry. Nie przestawałem się mocno wbijać, wypełniając mokrą dziurkę, kolejnymi falami soków rozkoszy mojego ciała. Jak przez mgłę widziałem krople krwi kąpiące na plecy dziewczyny i jej zakrwawione lekko usta. To była moja krew rozkoszy.
    
    Wyczerpani i spełnieni padliśmy na łóżko.
    
    Nie wiem ile to trwało, ale pierwsza do siebie doszła do siebie Aleksandra. Wstała z łóżka i owinęła się pościelą. Nadal miała na sobie pończochy. Podeszła do biurka.
    
    -Tutaj masz dokumenty - wskazała na teczkę - lepiej będzie, jak już pójdziesz powiedziała. 
«12...6789»