1. Słodka cipeczka, czy arogancki kutas? Cz.X. Mój pan i Sandra próbują mnie ratować.


    Data: 22.09.2018, Autor: zuzanna, Źródło: Lol24

    ... - westchnął, kiedy poczuł, że mój mocny orgazm powoli przemija i że wracam z kosmosu.
    
    - Ona zwyczajnie nie lubi seksu z mężczyznami i nic pan na to nie poradzi. - powiedziałam.
    
    - Dobrze, - westchnął mój pan, nadal ocierając się o moje udo swoim kutasem, którego za wszelką cenę powstrzymywał przed eksplozją. - To w takim razie wytłumacz mi, dlaczego seks z nią daje ci tyle rozkoszy, a jednocześnie uwielbiasz się ze mną rżnąć?
    
    Roześmiałam się.
    
    - Pan żyje tyle lat i nie słyszał pan o biseksualistach? Pana żona jest typową lesbijką, a ja jestem bi, co dopiero odkryłam w tym domu.
    
    - Wiem, wiem, przecież nie urodziłem się wczoraj. Ale przez tyle lat łudziłem się, że uda mi się ją jakoś przekonać do siebie. Czasami, kiedy przyprowadzała do naszego łóżka kobietę i robiła się niezwykle napalona, miałem nadzieję, że jak w nią wejdę, to przynajmniej coś przeżyje. Ale ona od razu robiła się zimna. Dopiero tamta doprowadzała ją do orgazmu palcami, gdy tymczasem mógłbym zrobić to lepiej, przecież wiesz, że nie muszę się wstydzić swoich rozmiarów.
    
    - Tu nie chodzi o rozmiar, tu chodzi o płeć. - powiedziałam.
    
    - Tego, to już w niej nie zmienię. - westchnął ciężko.
    
    Rozsunął mi nogi i położył głowę między moimi udami.
    
    - Lubicie się lizać, prawda? Od czego zaczynacie? - zapytał.
    
    - Zwyczajnie, jak pan ze mną.
    
    Znów lizał wnętrze moich ud, moje pachwiny, wargi sromowe, po czym delikatnie przesuwał po wierzchu językiem po całej mojej piździe, zatrzymując się dłużej ...
    ... przy mojej łechtaczce. Rozwarł ją specjalnie palcami i drażnił mój najczulszy punkt, którego dotyk, bez tego podniecenia, mógłby być nawet bolesny.
    
    To było cudowne, niezwykłe, ale nie zapomniałam, że jestem manekinem do ćwiczeń i wyszeptałam:
    
    - Twoja żona lubi, jak się jej wkłada język w dziurkę...
    
    Jeszcze bardziej rozchyliłam nogi i podciągnęłam je do góry. Teraz miał nieograniczony dostęp do mojej rozpalonej dziury, ale kiedy tylko poczułam, jak wsuwa mi rytmicznie język do pochwy, nie wytrzymałam, pociągnęłam go do góry, na siebie i zaplatając nogi na jego biodrach, włożyłam sobie do pizdy jego grubego, wielkiego, twardego chuja.
    
    Z początku nie wszedł we mnie do końca i chciał mnie ruchać delikatnie, chyba myślał, że tak właśnie chcą lesbijki.
    
    Złapałam go za pośladki, przycisnęłam go mocno siebie i zaczęłam szybko poruszać biodrami. Znów rżnęliśmy się ostro, brutalnie, szybko, dokładnie tak, jak uwielbiałam.
    
    Krzyczałam z rozkoszy, on dyszał chrapliwie, szarpał moje sutki, aż poczułam, jak strzela we mnie gorącym ładunkiem, a moja pochwa zaczyna zwijać się z rozkoszy.
    
    Opadł na mnie bez sił i chwilę dyszeliśmy, obejmując się.
    
    - Jesteś cudowna. - powiedział po długiej chwili, kiedy uspokoił się mu trochę oddech,- ale wiesz, te wszystkie lesbijskie zabawy chyba nie są dla mnie. Ja uwielbiam rżnąć takie kobiety, jak ty. Napalone, z gorącymi pizdami, które doskonale wiedzą, czego chcą.
    
    Zaczęłam głaskać go po jego mokrym i sflaczałym fiucie, aż poczułam, ...
«12...567...»