Słodka cipeczka, czy arogancki kutas? Cz.X. Mój pan i Sandra próbują mnie ratować.
Data: 22.09.2018,
Autor: zuzanna, Źródło: Lol24
... tajemnicy, on robił wszystko tak doskonale, że, moim zdaniem, powinien rozpalić nawet najbardziej oziębłą kobietę.
- Ale to chyba jeszcze nie koniec? - zapytał, kiedy wyczuł jak przemija moja ostatnia fala orgazmu.
- Niech pan mnie głaszcze i liże po całym ciele - powiedziałam, nadal podniecona.
Znów zaczął lizać moje cycki, sutki, a później zjechał niżej i zaczął pieścić mój brzuch, rozpalając mnie od nowa do szaleństwa.
Później lizał wnętrze moich ud, moje pachwiny, wargi sromowe...
Wiłam się pod nim i wzdychałam z rozkoszy.
Potem położył mnie na brzuchu. lizał i głaskał moje pośladki, mój rowek, moją drugą dziurkę, wsuwał mi język pomiędzy wargi sromowe, czym doprowadzał mnie do szaleństwa.
A potem znów położył mnie na plecy, rozchylił mi palcami pizdę i wpatrując się w nią, przez chwilę walił swojego nabrzmiałego, krwistego chuja, aż podziwiałam jego opanowanie, dawno powinien już eksplodować.
Później położył mi dłoń na mojej rozpalonej piździe.
- A tutaj? Jak zacząć? - zapytał.
Znów chwyciłam jego dłoń i zaczęłam nią delikatnie pocierać o swoją pizdę, z wierzchu.
- Poczekaj, aż się sama rozchyli i poczujesz, że jest mokra. - powiedziałam.
Nie musiał długo czekać, moja spragniona pizda rozchyliła się w oczekiwaniu.
Zaczął delikatnie pieścić moją olbrzymią łechtaczkę, masując ją w kółeczko.
- Czy tak? - zapytał.
- Cudownie... - nie mogłam powstrzymać jęku rozkoszy. - Tylko mocniej, nie bój się.
Pieścił mnie, jak szalony, aż ...
... znów doprowadził mnie do orgazmu.
- Podobno możecie mieć orgazm za orgazmem? - zapytał, kiedy jeszcze moja łechtaczka drżała pod pieszczotami jego palców.
- Niech pan tylko nie przestaje, niech mnie pan nadal pieści... błagałam.
Zaczął palcami rysować na mojej całej piździe jakieś niezwykłe esy-floresy, aż poczułam, że czeka mnie orgazm, jakiego chyba jeszcze nie przeżyłam, ze wszystkich zakamarków pizdy.
Pomimo moich głośnych jęków, pomimo drżenia całego mojego ciała, co jakiś czas mnie pytał, czy tak naprawdę jest dobrze.
Wiem, że gdybyśmy byli tylko we dwoje, nie zadawałby głupich pytań, tylko szybko wszedłby we mnie, ale on myślał o żonie i tak naprawdę pytał, czy to jej byłoby tak dobrze.
Ostatecznie, to ja ją znałam lepiej, to ze mną chciała się kochać i ze mną wiła się w spazmatycznych orgazmach, których nie raz musiał słuchać, bo ten dom był akustyczny.
W końcu zatrzymał się przy mojej rozwartej dziurce, gotowej na przyjęcie jego kutasa, z którego co jakiś czas wypływała śliska kropelka i którą rozmazywał we wnętrzu moich ud i na moich wargach sromowych.
- Tu też mogę włożyć palec? Ile palców sobie wkładacie? - dopytywał.
Bez zastanowienie wsunęłam sobie jego palce do rozpalonej pizdy. Doskonale wiedział, gdzie mam punkt G i jak go pieścić.
I znów bardzo szybko doszłam, moja napalona pizda zaciskała się na jego palcach, ja zacisnęłam uda i wiłam się jak szalona z rozkoszy, na jego dłoni.
- Próbowałem jej tak dokładnie robić, tyle lat... ...