Różne rodzaje miłości... cz. II Jerzy
Data: 30.04.2018,
Autor: Micra21, Źródło: Lol24
... mężczyznę do swojego domu, do łóżka, a z drugiej cieszyła się z tego. Pocałowała Jerzego w usta, oddał pocałunek i powiedział, że chce zadzwonić do Iwony, uprzedzić, że wróci późno, może nawet jutro. Wstał i nie zakładając nic na siebie, poszedł do salonu po telefon. Wracając do sypialni, zabrał po drodze resztę wina. Anna leżała na prześcieradle, niczym nie przykryta. Na widok mężczyzny odruchowo naciągnęła kołdrę na nagie ciało. Jerzy napełnił kieliszki i podał jej, mówiąc:
- Teraz ja też mogę się napić z tobą. Zostaję.
Anna przytuliła twarz do szorstkiego, pokrytego całodniowym zarostem policzka. Mocno przywarła wargami do ust. Ręką sięgnęła w dół, szukając członka, leżącego spokojnie po poprzednim wysiłku. Już się nie spieszyli. Pierwsze pożądanie zostało zaspokojone wcześniej, teraz przyszedł czas na powolne smakowanie wspólnych pieszczot. Ich ciała rozpalały się coraz mocniej. Dłonie kochanka objęły piersi, masując je delikatnie, a dwa palce delikatnie szczypały brodawki. Oddech Anny stał się płytki i urywany, a jej dłoń przyspieszyła ruchy. Penis odzyskał już pełną twardość. Podniosła się i siadła na biodrach Jerzego, równocześnie nabijając pochwą na sterczący pal. Ujeżdżała go przez długie kilkanaście minut, drażniąc łechtaczkę o kość łonową, a on ugniatał jej piersi. Tym razem równocześnie osiągnęli wyżyny przyjemności. Opadła na pierś partnera, jeszcze drżąc i jęcząc. Jego członek pulsował w rytm skurczów gorącego wnętrza. Stracili kontakt z rzeczywistością ...
... na kilkanaście sekund. Leżała bez ruchu, całując go namiętnie. Zmęczeni, lecz zadowoleni usnęli mocnym i spokojnym snem.
Niedzielny poranek powitał ich słońcem, przedzierającym się nielicznymi promieniami przez szpary w zasłonach. Anna wstała cicho, nie budząc Jerzego, założyła szlafrok na nagie ciało i zeszła do kuchni zaparzyć kawę. Z filiżankami napełnionymi aromatycznym napojem wróciła do sypialni. Mężczyzna już się obudził. Z pogodnym błyskiem w oczach przyjął naczynie.
- Dzień dobry – powitała go. – Jak się spało?
- Dzień dobry, bardzo dobrze – odpowiedział. – Chodź tu do mnie, muszę cię pocałować.
Mówiąc, odstawił filiżankę, wyciągnął ramiona i przytulił kobietę do siebie. Ponownie oddali się miłości, rozbudzając zmysły po nocnym odpoczynku. Niespieszne ruchy dawały obojgu głęboką rozkosz. Odprężeni i zadowoleni wzięli długą, wspólną kąpiel w pachnącej cedrem, ciepłej wodzie, myjąc i pieszcząc nawzajem swoje ciała, dopełniając rytuału poranka. Zwieńczeniem tego pięknego początku dnia było pyszne śniadanie na tarasie domu.
Minęły wakacje, Marek wrócił z Bieszczad. Wspólnie postanowili nie wracać do tego, co działo się między nimi w czasie wakacyjnego rejsu. Dzieci Anny i Jerzego poznały się wkrótce po rozpoczęciu roku akademickiego. Iwonka z Basią błyskawicznie znalazły wspólny język i bardzo się polubiły. Miłość dwojga dojrzałych osób, chociaż trudna i z obciążeniami, kwitła i rozwijała się.
Specjalne podziękowania dla AmandyEro z Najlepszej Erotyki za ...