Wizyta cioci Iwony (czesc 2) - Opowiadania Erotyczne

Wizyta cioci Iwony (czesc 2)

... Iwcia wiła się z rozkoszy, dysząc ciężko i stękając, miała szeroko otwarte oczy.

Powoli zacząłem wyciągać palce z jej pulsującej perełki. Chciałem oczywiście doprowadzić moją dojrzałą partnerkę do orgazmu, ale wolałem zrobić to będąc w niej, a nie poprzestawać tylko na palcówce. Delikatnie wyjąłem palec z jej odbytu i puściłem drugą dłonią jej jędrną pierś, jednocześnie wyciągając palce z jej pochwy. Pani Iwonka westchnęła głęboko.

-Ja nie mogę, bejbi… Jesteś fantastyczny… To było tak cudowne…- dyszała ciężko. Jej jędrne piersi unosił się i opadały miarowo. Pocałowałem czule jej łono, czując jak jej włoski łonowe zrobiły się mokre.

-Dla ciebie wszystko, co najlepsze, kochanie- powiedziałem, wsłuchując się w jej pełen zadowolenia pomruk. Spojrzałem na palce mojej dłoni, całe oblepione oszałamiająco pachnącymi soczkami Iwonki. Od razu przyszła mi do głowy niegrzeczna myśl. Pocałowałem Iwcię w udo, podniosłem się i nachyliłem ku mojej dojrzałej kochance, znajdując się tuż nad nią. Patrzyła na ...

... mnie wyuzdanie wzrokiem pełnym miłości.

-Otwórz szeroko buzię, księżniczko-poleciłem, jak urzeczony wpatrując się przez chwilę w srebrny wisiorek w kształcie serduszka wiszący pomiędzy jędrnymi cycuszkami Iwony.

Blond ślicznota uniosła się do góry, oparła plecami o wezgłowie kanapy i uniosła głowę, szeroko otwierając usta.

Jedną dłonią schwyciłem ją za głowę, a palce drugiej, oblepione soczkami mojej dojrzałej kochanki, wpakowałem jej do ust. Iwcia zrobiła słodziutką minkę grzecznej dziewczynki i ze wzrokiem pełnym uległości zaczęła zachłannie ssać moje palce i połykać swoje soczki. Poczułem przyjemne mrowienie w kroczu i już chwilę potem drapieżna, wypielęgnowana dłoń ślicznej blondyny dotknęła mojego brzucha, po czym schwyciła mojego penisa i zaczęła go obciągać. Stęknąłem z przyjemności.

Po kilku przyjemnych chwilach pieszczot, powoli wyciągnąłem palce z buzi Iwonki. Dojrzała ślicznota puściła mojego kutasa, dała mi czułego buziaka w brzuch, po czym położyła się na kanapie na plecach.