Wakacje by Jack Bean cz. 11 i 12
Data: 11.10.2018,
Autor: Frogg, Źródło: Lol24
... żadnego problemu dla amatora kobiecej urody.
- Dziewczyno z tego, co widzę to jesteś do schrupania.
- Nie – Adel pokręciła głową – teraz ci się tak wydaje, ale jeśli byś mnie zobaczyła bez tego to na pewno zmieniłabyś zdanie.
- Tak? To wyskakuj z ciuchów! Nie jestem facetem, więc nie masz się, czego wstydzić. – powiedziała - Poza tym, kto ci powie prawdę jak nie inna baba.
Adel biła się z myślami. Wreszcie stwierdziła.
- OK, ale masz się nie śmiać i mówić szczerze – po czym niezbornymi ruchami zaczęła ściągać z siebie dres.
Po chwili siedziała na fotelu tylko w biustonoszu i figach. Bieliznę miała nie z tych na specjalne okazje, ale wygodną i praktyczną, w kolorze beżowym. Poczuła wstyd, widząc jak uważnie jest obserwowana. Skrzyżowała ręce zasłaniając nimi piersi. Czuła jednak, że gdzieś w jej wnętrzu rośnie gniew na swój strach. Kiełkowało też rozbudzone przez opowieść Jenny podniecenie. W końcu podniosła do góry ręce i rozpięła stanik. Piersi wyskoczyły z niego ciężko, kołysząc leniwie ciemnymi, dużymi sutkami. Następnie - z rumieńcem na twarzy - szybko uwolniła się z majtek, unosząc nieco do góry ciało. Pomiędzy nogami mała ciemny, gęsty zarost. Siedziała tak nie wiedząc, co robić.
- W górę – zaśmiała się Jenny – pokręć się przez chwilę. Daj się podziwiać.
Podniosła się powoli i wykonała niezgrabny piruet. Podniecenie stymulowane wypitym alkoholem spowodowało, że powtórzyła obrót jeszcze raz tym razem z większą gracją. Widząc aprobatę koleżanki ...
... zaczęła przyjmować pozy udając, że właśnie jest fotografowana. Jeszcze jeden większy łyk wina i trzymała już w rękach swoje piersi. Uniosła je do góry i mimowolnie polizała koniuszkiem języka sutek.
Jenny obserwowała z przyjemnością pozującą przyjaciółkę. Nigdy nie robiła tego z dziewczyną. Kiedyś w koledżu jeszcze zanim miała swojego pierwszego faceta, „przelizała się” – jak to nazywały – z koleżanką raz lub dwa w celach poznawczych. Patrząc na wyginającą się Adel poczuła, że rośnie w niej podniecenie. Gdy ujrzała jak tamta liże swoją brodawkę, coś w niej drgnęło. Podniosła się z kanapy, stanęła bliżej i jakby nigdy nic złapała ją za jedną ręką za pierś.
- Ale ciężkie – wyrwało się z jej ust.
- A ja się musze z tym męczyć – odpowiedziała jej Adel.
- A teraz na kolana i pokaż mi się od tyłu – zasugerowała Jenny.
Adel zastanawiała się przez chwilkę, po czym opadła na dywan. Oparła ciało na łokciach, wypinając do góry pupę. Czuła jak z rozpalonej cipki zaczynają sączyć się pierwsze krople gorącego jak wulkaniczna lawa śluzu. Było to bezwstydne i upokarzające, tak eksponować się dla kogoś innego. Przecież nawet mąż nie widział jej w takiej pozycji.
Jenny uklękła obok. Zaczęła dłońmi gładzić wypięte w koci grzbiet plecy, po czym przesunęła jedną z nich na cudownie wysklepioną pupę. Drugą dłonią nadal gładziła plecy, by w końcu chwycić nią za opadające cycki. Były ciężkie i tak duże, że aby złapać za sutek, musiała wsunąć rękę między dywan, a leżącą na nim pierś. ...