1. MW-Ibiza Rozdzial 44 Chichotki


    Data: 17.10.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... czy mógłbyś je też... Bardzo im się podobało, mnie zresztą również. Zaczniesz ode mnie?
    
    I chichra się radośnie.
    
    Co za diabeł wstąpił w te dziewczyny? Jeszcze niedawno strach i niepewność, a teraz te kurwiki w oczach.i.. Spytam je o to. Ale dopiero wtedy, jak je wszystkie wyrucham. Bo co do tego, że będą się z nami wszystkimi pieprzyć, nie mam już wątpliwości.
    
    Tak więc z nagą Nicole wręcz przyklejoną do moich pleców, z łapkami coraz bliżej mojego kutasa, rozbieram kolejne Ukrainki. Pała sterczy mi do nieba, gdy klękam przed kolejną parą majteczek. Właścicielka majteczek chichocze, chichoczą te jeszcze w majtkach i chichoczą te już bez majtek, otwarcie komentując rozgrywającą się na ich oczach scenę.
    
    - Zajrzymy w te majteczki? – pytam nie odrywając wzroku od tych majteczek. Za całą odpowiedź dostaję wzmożony chichot. I to mi się podoba. Sięgam ku tym majtkom.
    
    Co w nich znajdę? Gołą cipkę, czy boberka? Majteczki nieźle wypchane, stawiam na futerko. Wpatruję się w nie, przedłużam tę chwilę niepewności, gdy niespodziewanie przeszywa mnie dreszcz rozkoszy – to dloń Nicole dociera wreszcie do mojego penisa i zsuwa napletek. A ja zsuwam te majteczki... Cholera, jednak gładko wygolona cipka. Ale jaka wielka! Wołam Kaśkę.
    
    - Stań obok, muszę porównać. Zostałaś pobita, sama popatrz!
    
    Nicole niespiesznie zsuwa i nasuwa mi ten napletek, co niezmiernie bawi Ukrainki. Kaśka zagląda w to krocze, Nadia z kolei, zupełnie nieskrępowana i również rozchichotana, zagląda to w ...
    ... krocze Kaśki, to w moje.
    
    - Trudno powiedzieć, jej też jest okazała. Podobnie, jak twoja pała! – mówi Kaśka.
    
    - Też mogę ci walić konia na oczach wszystkich, nie myśl sobie – mówi Nadia.
    
    - A ja ci wtedy będę lizać cipkę – proponuje Kaśka.
    
    Uwielbiam takie sprośne gadki! I wiem już, na ile mogę sobie pozwolić. Okazuje się, że na wszystko.
    
    Wstaje i łapię obie dziewczęta za pierożki, macam i ugniatam. Wesołość Tani udziela się Kaśce, obie cipki drżą w mych dłoniach. Podobnie dwie pary kształtnych cycuszków przed mymi oczyma. Skoro mogę sobie pozwolić na wszystko, pozwalam sobie klęknąć i wziąć te cipy po kolei do ust. Całe! Ledwo się mieszczą.
    
    Porównawszy, oblizuję się i orzekam:
    
    - Nadiu, masz większą, mało sobie szczęki nie zwichnąłem, biorąc ją do buzi. Kasiu, masz dłuższe wargi sromowe, łaskotały mnie w migdałki, gdy je zassałem.
    
    Salomonowy wyrok. W sumie z siedmiu cipek, ta była największa i jeśli dobrze policzyłem były trzy ogolone i cztery boberki.
    
    Natomiast wszystkie Francuzki miały wygolone pizdeczki, z różnymi wariantami czuprynek, od przystrzyżonych na zapałkę po długie wypielęgnowane loczki.
    
    W słabym świetle panującym na łodzi, właściwie tramwaju wodnym, wszystkie dziewczęta prezentują się jednakowo wyśmienicie. Przyglądam się jeszcze Czeszkom i Hiszpankom, wszystkie mają bujne bobry. Cipy przyjaciółki Antonia nie widzę, przytulona do pleców sternika wydaje się sterować łodzią za pomocą jego dżojstika. Cóż, jeśli Antonio się teraz spuści, ...
«12...456...9»