1. MW-Ibiza Rozdzial 44 Chichotki


    Data: 17.10.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... Popatrują przy tym na mnie, nie wiem czemu.
    
    - A gdzie śpicie?
    
    Prowadzę je do restauracji przerobionej na dormitorium
    
    - Aha, Ok. – Skwitowały tylko – To teraz chodź nas umyć. Już wiem, czemu tak na mnie popatrywały. Ale wpadłem, mam do umycia czternaście dziewczyn! Idziemy pod te natryski. Dziewczyny się dziwią:
    
    - Żadnych gąbek, w ogóle niczego do mycia, tylko żel.
    
    - Nasze dziewczęta wyznają zasadę, że najlepiej myją je męskie dłonie Przesuwam te dłonie po cipkach Tani i Nicole. Patrzą na siebie. Tania i Nicole patrzą, nie ich cipki, cipkom dalej zasłaniam oczy.
    
    - Właściwie to możesz nas myć dwie naraz, masz dwie ręce!
    
    Odchylam dłonie, tylko odchylam, jeszcze nie mogę odkleić się od tych cip, a któraś z dziewcząt leje obficie między te dłonie a te cipy żel do kąpieli. Nie, żeby wcześniej nie było poślizgu…
    
    * * *
    
    Ostatecznie mycie przebiega sprawnie, w sukurs idą mi Duńczycy, Jacek, Niko i na końcu Staś, który oderwał się wreszcie od swoich statystyk. Nie musimy się z Tanią i Nicole spieszyć, biorą mnie między siebie i myją całym ciałem. Sterczący członek ślizga się na zmianę po obu brzuszkach, dłonie dziewcząt majstrują przy moich jądrach i tyłku. Nie pozostaję dłużny, obie na zmianę spinają i rozluźniają pośladki sprawiając niekłamaną przyjemność mym dłoniom.
    
    - Już bardziej umyte nie będą!
    
    To Maleńka nakrywa mnie na obmacywaniu tych tyłeczków.
    
    - Trzeba przyznać, że niezłe z nich dupy i obie mają boskie dupy.
    
    To z kolei niewyparzony ...
    ... język Loli.
    
    Tania zanosi się śmiechem – wy zawsze tak? – I nieporadnie tłumaczy ten komplement nic nie rozumiejącej Nicole.
    
    - Pieprzenie bez świntuszenia, to połowa przyjemności – dodaje Lola.
    
    * * *
    
    Antonio włącza muzykę, zaprasza na parkiet przed restauracją. Wkrótce kłębi się tam niezły tłumek nagich ciał. Zgodnie z moją sugestią udajemy się tam z butelkami żelu pod prysznic, polewamy się obficie, tulimy, do kogo popadnie, to znaczy one do chłopaków, ja do dziewcząt. Zaraza rozprzestrzenia się błyskawicznie, wkrótce wszyscy jesteśmy śliscy i błyszczący w światłach latarni i dyskotekowych reflektorów. Antonio, widząc, co się dzieje, przytomnie rozściela na trawie obok wielką foliową płachtę, wylewa na nią parę butelek żelu, wkrótce wszyscy tarzamy się w parterze w orgii zapasów. Ukrainki świetnie się bawią, przeszły zaiste błyskawiczną metamorfozę. Nicole i Tania znów biorą mnie między siebie, fundują mi tajski masaż. Po chwili trafiam między śliskie uda dwóch Ukrainek, później dwóch Francuzek, niespodziewanie prześlizguje się po mnie Maleńka, nawet nie zdążyłem spytać, jak się bawi. Pipki dobrze się pieści palcami takie śliskie, do lizania się nie nadają. A polizałbym... Rzucam więc hasło do kąpieli na plaży. Spłukuję, z wzajemnością, żel z Tani i Nicoli. Teraz ciągnę je na plażę, rzucam na rozłożone wcześniej materace, zanurzam język na zmianę w dwóch cipach. Nareszcie! Nagle po bokach pokazują się dwie kolejne cipki, jedna jest wielka, to Nadia, z drugiej strony ...
«12...6789»