Sidła
Data: 02.05.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: StaryPiec, Źródło: Pornzone
... Marcina podnosi się do góry, a on coraz mocniej sapie – „Och, och, och…”.
Młodzieniec poddaje się i aktywne ręce ściągają mu spodnie w dół, odsłaniając gruby, sztywny maszt sterczący do góry.
Teraz kolejna pieszczota. Marcin czuje, że Jola bierze jego ptaka do ust i ssie.
- „Och, jakie to przyjemne, żeby tylko nie doszło do orgazmu, bo byłby wstyd!”.
Łakome usta porzucają wreszcie swoją zdobycz i penis Marcina dostaje się znów do pieszczotliwej ręki, która go masuje i obciąga. Chłopak cały czas sapie przeżywając rozkosz i marząc o finale tej przygody, jakim ma być okiełznanie i pokochanie dziewczyny, która rozpaliła jego uczucia do jasnego żaru. Nie powinno to być takie trudne, bo ona tak jego pieszcząc pewnie sama się też przy tym bardzo podnieca i zbliżając się do orgazmu stanie się jego łatwą zdobyczą. Te myśli jeszcze bardziej go podnieciły, a jego ptaszek jeszcze bardziej zmężniał zbliżając się niebezpiecznie do stanu grożącego wybuchem.
- „Oj, ta moja masażystka sama już chyba nie wyrabia, bo pozostawia mojego członka i teraz zajmie się pewnie swoją wilgotną piczką” – pomyślał Marcin, gdy ręka pozostawiła jego członka, pogłaskała pępek, wzniosła się do klatki piersiowej i skierowała w kierunku jego prawej ręki.
Nowa porcja krwi spłynęła mu do krocza, kiedy poczuł, że dziewczyna bierze go za rękę i ciągnie do siebie
– „pewnie zaraz dotknę jej intymnych włosków” – pomyślał,
lecz coś mu tu nie pasuje!, bo chwyta go jakaś duża dłoń, nie wyglądająca ...
... na damską, i silnie ciągnie do siebie – czy delikatne dziewczę może mieć tyle siły w ręku?
Nagle SZOOOOOK! – Marcin palcami dotyka nie do piczki, lecz do ciepłego wałeczka przypominającego męskiego penisa!!!!!
================================================ i co dalej ?
Marcin wzdryga się, cofa rękę, a drugą ściąga opaskę. Snop światła oślepia go.
Przymrużonymi oczami dostrzega twarz Bartosza.
- „To ty?, a gdzie Jola?”
- „Jolka?, po co nam ta dziewczyna? – Musiała nagle wyjść i prosiła mnie, żebym dokończył to, co ona zaczęła” – odparł z uśmiechem Bartosz i przytrzymując Marcina opuścił mu spodnie poza kolana.
- „Puść mnie!” – krzyknął Marcin i cofnął się, żeby wyślizgnąć ze szponów kolegi, lecz przypominało to rozpaczliwe szarpanie ofiary w zastawionych skutecznie sidłach.
- „No, uspokój się Martyś i odpręż. Wiem, że to lubisz” – odezwał się Bartosz spokojnym, pojednawczym głosem i prawą ręką złapał kolegę za wystającego do góry, lecz już trochę zwiędniętego penisa, a następnie kilka razy obciągnął.
Wywołało to natychmiastową reakcję Marcina, który krzyknął:
- „Brzydzę się tego! – i usiłował wstać, lecz Bartosz go przytrzymał.
Marcin rozpoznał rękę, która do tej pory go pieściła i dostarczała tylu przeżyć erotycznych. Nic więc dziwnego, że ta ostatnia pieszczota doprowadziła do ponownego przypływu emocji, chociaż sytuacja była już diametralnie inna. Teraz Marcin takich emocji się bardzo wstydził i z tego powodu czuł olbrzymie upokorzenie. ...